❄8❄

742 76 5
                                    

Znajdowali się przed ogromnym lodowym pałacem. Jack razem ze strażnikami stali za Elsą i dwojgiem dzieci.

Strażnicy uznali, że lepiej będzie zniszczyć kryształ, aby nie wpadł w niepowołane ręce.

Elsa usiadła na białym, puszystym śniegu. Obok niej usiedli Evelyn i Luke. Położyli dłonie na śniegu i uwolnili swoją moc.

Lód pod nimi zaczął pękać. Piękny lodowy pałac zaczął pękać.

Jasnowłosa czuła jak po jej policzkach zaczynają płynąć łzy. Zniszczyła miejsce, które przez tak wiele lat było jej domem. Miejscem gdzie wychowywała wszystkie swoje pociechy. Przed oczami pojawiło jej się pełno wspomnień, a także twarze jej dzieci.

Zanim się obejrzała, z pałacu pozostały tylko lodowe odłamki. Zakryła usta dłonią i zaczęła głośno szlochać.

Jack czuł ból w sercu. Zdawał sobie sprawę z tego jak wielkie znaczenie dla jego ukochanej miał pałac. Podszedł do niej i próbował przytulić. Jednak coś mu to uniemożliwiło.

Jej ręce zaczęły się trząść i powoli na nich zaczął pojawiać się szron. Wtedy zrozumiała.

- To koniec - szepnęła, upadając.

Jack wystraszony podbiegł do niej tak samo jak strażnicy. Objął ją, a po jego policzkach zaczęły spływać łzy.

- Co się dzieje? - spytał zrozpaczony.

- Umieram. Byłam strażniczką kryształu. Skoro go nie ma to nie mam czego chronić - szepnęła.

Jack tak samo jak strażnicy oniemieli.

Nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo niebezpieczny jest ich pomysł.

- Dopiero cie odzyskałem - wyszlochał.

Evelyn i Luke tępo wpatrywali się zakochanych. Nie mogli pojąć tego co usłyszeli.

- Nasze zagubione serca się odnalazły. Szkoda tylko, że tak to się kończy - ostatkami sił dotknęła jego policzka.

Wszystkie lata wróciły do niej w błyskawicznym tempie. Jej ciało zmieniło się w białe płatki śniegu, które zniknęły wraz z wiatrem.

Jack czuł jak mu pęka serce. To on podsunął ten pomysły. To on ją zabił.




Zagubione SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz