12. Needy Kitty

5.7K 472 272
                                    

a/n: pliz, przeczytajcie notkę na dole ♥

~~~~~~

Jungkook otworzył oczy i aż wstrzymał oddech, widząc przytuloną do siebie, cicho mruczącą Hybrydę. Po spojrzeniu na zegarek zorientował się, że potrzeba fizjologiczna na jego nieszczęście zbudziła go ze snu w środku nocy. Przełknął ślinę, starając się podnieść z łóżka jak najciszej i najostrożniej, bo był świadom tego, że gdyby zbudził swojego kociego chłopca, to miałby nie lada problem z poskromieniem jego popędu. 

Odetchnął z ulgą, kiedy "bez szwanku" udało mu się dotrzeć do łazienki. Połowa sukcesu za nim, jeśli dobrze pójdzie, to reszta nocy, w przeciwieństwie do wczorajszego dnia minie mu spokojnie.

Po wczorajszej sytuacji, gdy Taehyung powiedział, że chce "mleczka", naprawdę trudno było się na niego nie rzucić. Kurwa, był chętny, mokry między pośladkami i nawet rozchylił uda. Ale cholera... Pragnął być wobec niego w porządku i nie chciał, by między nimi było niezręcznie po wszystkim. Za wszelką cenę musi dojść do... Znaczy, za wszelką cenę musi rozgryźć, jak dowiedzieć się czy Tae naprawdę pragnie się z nim kochać i jest na to gotowy czy to wszystko wina tej pieprzonej rui. Jeżeli ani internet, ani Yoongi mu nie pomoże, to po wizycie w firmie chyba nie wróci do domu, a zaszyje się w jakiejś jaskini. Albo jeśli okaże się, że zachowanie blondyna jest napędzane rują i niczym innym, przez co przespanie się z nim będzie niemoralne. Jasna dupa...

W każdym razie, cudem udało mu się namówić chłopaka na prysznic, przyodzianie na siebie normalnych ubrań (bo uparcie twierdził, że on najchętniej by się rozebrał do naga) i po obiecaniu, że pójdą do mcdonalda i dostanie taki fajny zestaw z zabawką, z trudem wyciągnął go na spacer. 

Jednakże świeże, wiosenne powietrze niespecjalnie ostudziło jego zapał, bo szedł tak blisko Jungkooka, jak tylko się dało, tulił się do niego całą drogę, a kiedy zobaczył idącą przed nimi jakąś heteroseksualną parę i chłopaka trzymającego dziewczynę za pupę, nalegał, że on też tak chce. 

Ale prawdziwą gratką była sytuacja, kiedy już usiedli z tym całym śmieciowym żarciem przy stoliku na dworze. Tae niemal siedział mu na kolanach, a do tego specjalnie plamił sobie usta śmietankowym szejkiem, sugerując mu, że mógłby mieć w ustach co innego, a tego, ile razy musiał odpychać niegrzeczne rączki od swojego paska od spodni nie zliczy. 

Dziękował niebiosom, że tym razem mu się udało i wrócił do łóżka, nie obudziwszy Tae. Nie był świadom, że jego spokój zbyt długo nie potrwa. 

~*~

Chłopak pomachał niespokojnie ogonem i mruknął przez sen. W końcu przeciągnął się lekko i nie wytrzymał - otworzył zaspane oczka. Uh, dlaczego w tym pokoju było tak cholernie gorąco... Zerknął ukradkiem na okno, które jednak było już uchylone, więc w żadnym stopniu mu to nie pomoże. A gdy przewrócił się na drugi bok, napotkał widok, który zaparł mu dech w piersi. 

Jungkook. Jungkook, który spał spokojnie i wyglądał teraz dla niego najcudowniej na świecie. 

Blondyn przybliżył się nieco do starszego i zaciągnął się jego naturalnym zapachem, na co aż zamruczał i niekontrolowanie poruszył biodrami oraz ogonkiem. Zagryzł wargę i powiódł oczami po całej sylwetce studenta, zatrzymując się na miejscu, które bardzo, ale to bardzo go zainteresowało. 

Wyraźne wybrzuszenie w miejscu jego krocza. 

Musiał się powstrzymywać, żeby nie jęknąć, ale nie oparł się już temu, by powoli odsunąć kołdrę, chcąc choć trochę odsłonić to cudo. Kiedy już mu się to udało, po prostu wpatrywał się w pękający w szwach materiał bokserek, trzymając zaciśnięte w piąstki ręce tuż przy swej klatce piersiowej. Mrucząc, obserwował czy jego współlokator przypadkiem się nie budzi, a kiedy się już upewnił, że nadal śpi, ciekawskie paluszki przejechały delikatnie po twardej męskości. Jungkook jedynie westchnął ciężej przez sen, co tylko zachęciło siedemnastolatka do dalszych zabaw. 

Be my shelter || Vkook & Yoonmin [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz