19 cz2

5.5K 225 36
                                    

Reakcja BTS na twoje porwanie 2/2...

Jungkook

Kookie długo myślał nad tym, jak cię odnaleźć,ale postanowił jednak zaufać policji. Niby w twoim mieszkaniu znalazł kartkę, na której było dokładnie napisane co ma zrobić, ale nie był na tyle głupi, żeby iść sam, ponieważ wiedział, że nie miał żadnych szans gdyby doszło do bijatyki. Był kompletnie przybity i bał się, że coś ci się stało. Nagle zadzwoniła do niego twoja matka z informacją, że policja znalazła kryjówkę bandytów, jednak nadal z nimi walczą. Kookie postanowił wziąć sprawy w swojej ręce i biegiem wsiadł do auta, aby pojechać do podanego przez twoją matkę miejsca.

***

Wbiegł do budynku, w którym odbywała się bójka, ale Jungkook olał bijących się i wyważał wszystkie drzwi, które były zamknięte. Nigdzie cie nie było. Chłopak zaczął się denerwować, ale mimo to się nie poddał i szukał dalej. Zostały mu ostatnie drzwi. Westchnął głęboko i wyważył je. Pusto.

Chłopak był kompletnie załamany. Przeszukał cały budynek i nic. Nagle usłyszał paniczne krzyki dochodzące z zewnątrz. Wybiegł z budynku i zobaczył dwóch mężczyzn ciągnących cię do auta. Wkurzony do granic możliwości Jungkook krzyknął do tych drani, po czym wbiegł prosto na nich. Pierwszy widząc biegnącego chłopaka,odrzucił cię na bok przez co z głośnym płaczem upadłaś na ziemię, ale zaraz drugi z nich wsadził cię do samochodu.Jeden z mężczyzn mocno popchnął twojego chłopaka na mur stojący za nim i zaczął go podduszać. Ty widząc całą scenę wpadłaś w histerię, na szczęście chłopakowi udało się uwolnić i z łatwością powalił obu facetów.  Jungkook pośpiesznie rozwiązał cię i mocno przytulił. Zaczęłaś głośno płakać i chwyciłaś się Kookiego tak, aby nie był w stanie cię puścić.

- Już jestem. Jesteś bezpieczna. - mówił uspokajająco. Tak bardzo tęskniłaś za tym kojącym głosem, za jego zapachem i ciepłym uściskiem. Wreszcie byłaś w jego ramionach. Żywa i bezpieczna.

- Tak bardzo cię kocham - załkałaś w jego bluzę i mocno ściskałaś chłopaka aby ten już nigdy cię nie opuścił 

- Tak bardzo cię kocham - załkałaś w jego bluzę i mocno ściskałaś chłopaka aby ten już nigdy cię nie opuścił 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jimin

Chłopak nie czekał wcale na raport policji. Zwrócił się do speca od zaginięć, a ten znalazł miejsce twojego pobytu, które było na samym środku pola, co trochę go zdziwiło. Jimin prędko wsiadł do auta i pojechał na poszukiwania.

***

Bez namysłu wyważył drzwi od małej szopy. Z początku chłopak nie widział nikogo na swojej drodze, jednak po chwili naskoczyło na niego trzech facetów, których Jimin pokonał bez żadnego problemu.

- Serio? Wielcy porywacze to takie ogromne pizdeczki? Zawiodłem się. - powiedział patrząc prosto w oczy ich szefa, który bardzo się wkurzył. Wziął w rękę nóż i ruszył w stronę chłopaka. Jimin był wystarczająco zwinny, aby uniknąć wszystkich ataków wroga. Wykorzystał chwilę zawahania mężczyzny i zabrał mu nóż, po czym wbił go w jego ramie. Porywacz głośno zawył z bólu, a reszta jego ludzi wycofała się bojąc się twojego chłopaka. Co za amatorzy.

Reakcje BTSWhere stories live. Discover now