Prolog

5K 283 2
                                    

Lauren's POV

Leżała wtulona we mnie jak każdego ranka. Nie miałyśmy żadnych obowiązków, więc pozwalałyśmy sobie na leniuchowanie. Delektowałam się zapachem jej waniliowego szamponu do włosów. Mogłabym tak spędzić wieczność. Pokochałam sposób, w jaki na mnie patrzy, lub dotyka. Jej uśmiech sprawiał, że również się uśmiechałam. Rozmroziła moje lodowate serce swoim anielskim uosobieniem. Już wiedziałam, że przy niej ono nie zamarznie nigdy więcej.

Cudowną chwilę beztroski przerwał nam jej telefon. Odkleiła się ode mnie niechętnie i sięgnęła po urządzenie. Odebrała połączenie i z każdą sekundą na jej twarzy malował się coraz to większy niepokój. Widząc jej zatroskaną minę, sama się troszeczkę przestraszyłam. Dziewczyna w końcu się rozłączyła i jak oparzona wyskoczyła z łóżka. Stanęła w miejscu i spojrzała mi w oczy.

- Muszę wracać. - szepnęła ledwo słyszalnie.

Te słowa były dla mnie jak cios w twarz. Kijem baseball'owym. Wiedziałam, że w końcu będziemy musiały się pożegnać, ale nie sądziłam, że już dzisiaj. Nie tak miało być.

Nie wiedziałam, co jej odpowiedzieć, więc po prostu milczałam. Ona w tym czasie spakowała swoją niewielką walizkę i się ubrała. Obserwowałam każdy jej ruch, chcąc zapamiętać jak najwięcej detali. W końcu usiadła obok mnie i złapała w palce mój podbródek. Chcąc, czy nie chcąc, musiałam spojrzeć w jej smutne oczy.

- Jeszcze się spotkamy. - szepnęła.

Przeniosła dłoń na mój policzek i przysunęła się jeszcze bliżej. Złączyła nasze spragnione siebie usta. Poczułam, jak pojedyncza łza, miesza się z naszym pocałunkiem. Nie byłam pewna, czy to moja, czy jej, ale to nie było ważne.

- Obiecuję. - dodała, gdy oderwałyśmy się od siebie.

- Jadę z tobą na lotnisko. - stwierdziłam pewnie.

- Nie, Lauren. Wtedy będzie mi trudniej się pożegnać.

Trudno mi było przyjąć odmowę do wiadomości, ale nie chciałam się z nią kłócić. Nie w ostatnich wspólnie spędzonych minutach. Nic nie mówiąc, zamknęłam ją w swoich ramionach. Wtuliła twarz w zgięcie mojej szyi.

- Nie zapomnij o mnie. - załkałam.

- Nigdy.

REMIND ME | CAMREN |Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang