Recenzje Anime

Psycho Pass

Już od 2012 roku Gen Urobuchi tworzy nowe volume'y w nowelach, a potem nawet mangach. Historia jest czystym shounen'em, dodatkowo w gatunku cyberpunk, tajemnica, a może nawet i gore. W tym samym roku/2013, powstaje pierwszy sezon anime Psycho-Pass, który do dzisiaj utrzymuje poziom, jeśli chodzi o popularność i oglądalność.

Historia przedstawia nam zupełnie niewinną, a wręcz lekko roztrzepaną Tsunemori Akane, która mimo swojego sposobu bycia, okazuje się być prymusem w testach na predyspozycje do pracy. Tak teraz wszystko się układa - całą Japonią zarządza system Sybilla, która nawet zajmuje się terapiami i zarządzaniem sprawami kryminalnymi, co teoretycznie miało pomóc całej społeczności. Tsunemori zakwalifikowana do Biura Bezpieczeństwa Publicznego, już przy pierwszej sprawie zauważa, jak okropnie nieczuła Sybilla w rzeczywistości jest. Dodatkowo nowa funkcjonariuszka zetknie się z nietypowymi pracownikami tej  instytucji.

Fabuła skupi właśnie się na sprawach i relacjach między Ukrytymi Kryminalistami a Tsunemori, która mimo poleceń innych, próbuje traktować ich zupełnie ludzko, co według systemu jest bezsensowne. Mimo to, będzie nas interesowało, czy w końcu zbuntowany Shinya choć trochę spróbuje się również z nią dogadać. Sprawy kryminalne przez to zejdą nam lekko na bok, i może wyglądać nam to na anime psychologiczne, co wydłuży serię.

Postacie nie są zbytnio rozbudowane. Niewiele się o nich dowiemy, jeśli już to w biegu, nie będą jednak zbyt dynamiczni i postarają się Wam pokazać, co to znaczy mieć stały charakter. Każdy podpada lekko w którąś z grup osobowości, jednak nie aż tak bardzo i nie będzie nam to przeszkadzało. Spotkamy się z ich przemyśleniami, wierzeniami i przekonaniami, jednak rzeczywiście zabraknie wspomnień wielu osób.

Kreska jest wierna pierwowzorowi, przez co częściowo produkcja straciła na widoku ogólnym - jest prosta, nawet lekko schematyczna, co nie łączy się z technologią i kolorowymi tłami. Anatomia twarzy również jest dość specyficzna, przez co czasem kadry mogą dziwnie wyglądać. Autor skupił się głównie właśnie nie na postaciach, a na tym, co dzieje się naokoło, przez co właśnie taki efekt otrzymaliśmy.

Grafika tła i broni jest zniewalająca. Jak na ten rok wydania, jest to niesamowite i właśnie tym seria się wyróżnia. Tła są dobre, zróżnicowane, jak i kolorowe. Widać, że na serię nie poskąpiono. Jednak mimo wspaniałej animacji i dobrej grafiki, miejscami sylwetki postaci są jakby specjalnie niedokończone i może to sprawić wrażenie niedbałości. Nie warto jednak się zniechęcać - efekty dobrze podtrzymają klimat.

Muzyka jest na naprawdę dobrym poziomie. Gdzieś spomiędzy japońskich ost zaczną wyglądać również te anglojęzyczne, które miejscami naprawdę dobrze się wpasują. Muzyka jest oczywiście elektroniczna, co bardzo wpasuje się w klimat i gatunki serii, jak i doda napięcia. Openingi zaskoczą nas zróżnicowanymi wokalami, jednak spójna całość naprawdę dobrze się połączy.

Psycho Pass wyróżnia się spośród serii z roku 2012. Zasługuje na poświęcenie jej czasu, wkręcenie się w tajemnice miasta jak i samego systemu Sybilla, i relacje między bohaterami. Nie zanudzimy się samymi przemyśleniami, nie dostaniemy też za dużo walk i samych scen przemocy. Musimy mieć jednak na uwadze, że bronie są w stanie roztrzaskać klienta na milion kawałeczków, co częściowo może być uznane za gore. Będziemy jednak mogli spokojnie przyjrzeć się dość dokładnej całości. Psycho Pass jest odpowiednie dla osób doświadczonych już w ostrych walkach i gatunku shounen. Zawiera część scen, również dla osób dojrzałych i częściowo odpornych na krzywdę ludzką. Polecam je dla właśnie takich osób, nie podałabym tego anime dla przypadkowego, początkującego widza.

A ty co uważasz o tym anime?

Czy brakuje Ci w nim części emocjonalnej bohaterów?

Czy Psycho Pass można zaliczyć do gatunku gore?

Czy zagadki/sprawy były wystarczające, czy też nie były wymagające, a wręcz nudne i przewidywalne?

Podziel się swoim zdaniem!