RebelChat

< 15 >

K: No to gdzie jedziecie na wakacje?

E: Ja i Sab jedziemy zwiedzać Couruscant.

I: Ja będę na nich czekał.

E: Pff, spróbuj *wyciąga miecz świetlny*

S: Ezra! Bo nigdzie nie pojadę!

E: Okej, okej... *chowa miecz świetlny*
E: O.Kurna.
E: Heraaaaa?

H: Co?

E: Obiecaj, że się nie obrazisz.

H: Obiecuję.

E: Przypadkowo rozwaliłem kanapę w świetlicy...

H: EZRA!

K: Jakim cudem... to jest niezniszczalne! Wiem, bo sam próbowałem to roz...

H: Kanan? Próbowałeś zniszczyć kanapę?!

K: Nieeee, wcale...

E: Nie jestem sam :D

H: Ale jak?!

E: No bo miecz mi się tak jakby włączył w plecaku a ja siedziałem na kanapie no i...

K: 😂 że ja na to nie wpadłem...

H: Foch forever, Kanan!

Hera jest offline.

K: Heeeera no weź...

Kanan jest offline.

S: Raduje się serce, raduje się dusza, gdy nareszcie konfa bez Kanery rusza...

E: 😂 twoje rymy?

S: No jasne!

I: Raduje się serce, raduje się dusza, gdy mój padawanek na wojenkę rusza...

E: 😂 skisnę 😂😂

S: Jak te ogórki.

E, I, V, A, Z: Co to ogórki?

S: Według cioci Wikipedii, ogórki to takie warzywka z Ziemi.

Kanan i Hera są online.

K: Ta, od tematu wakacji do ogórków. Bez komentarza.

H: Ja jeszcze nie wiem, gdzie pojadę na wakacje. Może skoczę na Naboo? Pożyjemy, zobaczymy.

K: A mógłbym jechać z tooobą?

H: Może w następnym życiu, Kanan.

K: Nadal jesteś zła za tą akcję z Thrawnem?

H: Tak.

T: Ja też jestem zły!

E: Ty się nie wcinaj.

S: xD

K: No nieeee...

H: WTF?!

M: W lodówce 😂

H: ?

M: WTF = Where's the food

K: XD

E: Ale beka xD.

S: Suabe...

M: Suaba to ty jesteś. To było suche.

K: Suche to są suchary, to było... aaaa, zero skojarzeń...

H: *mózg rozwalony*

K: Nosz kurna...

H: Co znowu?!

K: Zalałem laptopa.

E: Wodą? Da się odratować.

K: Eeee... colą.

H: KAAANAAAN!