54. | REBELIA CANE, była u Nas Jego Była, Rak Karola I Biedronka

751 67 45
                                    


Just długi w chuj rozdział

😇🔫

• Zacząłem ubierać się w ciut na dużą krótką, czarną, przylegającą spódniczkę, białą do połowy brzucha bluzkę na cienkim ramiączku i do tego czarne wysokie glaniska. Fuck, ale wyglądam seksownie!

• - Hmm... Teraz makijaż! - Karolcia klasnęła w dłonie z zadowoleniem, aż chce się zacytować klasyk "czego się nie robi z miłości". ~ Chojrak 2k08... Chyba 2k08...

• - Błagam... Tylko mi nie wydłub oczu... - Jęknąłem na widok przeróżnych pędzli, które swoim wyglądem przypominały chuja. Hm. Karol, czy ja o czymś nie wiem?  (;-;)

• - Spokojnie...! Założę Ci soczewki! Niebieskie! - Powiedziała podekscytowana do granic możliwości. Ale  fajnie.

• - Co ja kurwa, SexMasterka? - Zapytałem kiedy soczewka przybliżyła się do mojej piknej fioletowej gałki ocznej. Czułem się jak w jakimś horrorze!

• - Możemy nad tym później pomedytować. - Mruknęła beznamiętnie i wsadziła mi to do oczu.

• - Ahh... Karol, nie tak brutalnie! - Jęknąłem jak jakaś dziwka, po czym szybko zakryłem usta dłonią. Czy tak mają dziewczyny?! Strasznie się zaczerwieniłem to było takie... Upokarzające... Kurwa, czuję jak moja męskość (?) zaczyna opadać. Eh... Ten czuć, gdzie jesteś w 2% facetem.

• - Mhyhyh... Nawet nie wiesz jak ty w tym momencie uroczo wyglądasz! - Pisnęła jakby zobaczyła czekoladowego kota. Krew mi się zaczęła gotować.

• - Nie jestem uroczy! - Warknąłem zły. Foch!

• - "Jesteś! I nic tego nie zmieni!" - Powiedział roześmiana smarując mi ryj jakaś niezidentyfikowaną substancją. Laughing Karol normalnie... Zaraz chwila... Czy ona właśnie zacytowała MOJE własne słowa!? Grrr...

• - Weź nie rżnij... - Mruknąłem. Spojrzała na mnie zdezorientowana. - ...moich tekstów. - Dodałem po chwili z wrednym uśmiechem. Za kare od niej dostałem pędzlem w głowę. Auuu... Za co!? Ja się kurwa pytam, za co!?

• - Eh... Skończyłaś?  - Byłem już poirytowany tym, że to tak długo trwa! Nawet moja transformacja rodem z wings club jest krótsza!

• - Poczekaj... Kurwa...

• - Co?

• - Miałam mi opowiedzieć o tym jak to było...! - Powiedziałam ciut za głośno. Zaczęła mi opowiadać o tym wszystkim jak to było od samego początku... O swoich kumplach i w ogóle. Jakiś Niko i Sarah, nie za bardzo się na tym skupiłem. Wtedy mi się przypominało! Gdy skończyła mówić.

• - Karolina... Zapomniałem Ci o czymś powiedzieć... - Pisnąłem zakłopotany.

• - Hm?

• - No widzisz... Jad... Znaczy ślina wampira... Powoduje dość nieprzyjemne skutki... - Jej oczy zrobiły się niewiarygodnie duże. Szybko podeszła do lustra i zaczęła się oglądać. Eh... Zabrałem szmatkę po czym zamoczyłem ją w zmywaczu do paznokci. Zaszedłem ją od tyłu i delikatnie zdezynfekowałem jej ten ohydny fioletowy ślad.

• - Coś mi będzie!? - Zapytała, gdy wyrzuciłem watę.

• - To tak... U człowieka to wywołuje... Wymioty, osłabienie i gorączkę... Byłaś tym człowiekiem, więc nie wiem czy ten proces nie został jedynie... Opóźniony... Z tego względu... Powinnaś zostać dziś w domu. - Opowiedziałem ze spokojem, aby jak najmniej ją przestraszyć, nie chciałem by się bała... Nie zniósłbym tego.

Taki Cyrk (w trakcie poprawienia lor)Where stories live. Discover now