1:9

4.4K 489 187
                                    


Heh

_____


- Więc? Co masz zamiar zrobić? - Spytał Jinho, w najlepsze zajadając się słonymi paluszkami i machając nogami. Razem z Taehyungiem leżeli u niego w pokoju, na brzuchach. Co chwilę ściągali kocyk leżący pod nimi, lecz ani myśleli przenieść się na łóżko.

- Pożegnać się, tak sądzę  Odparł Kim, zabierając garść przekąski z opakowania. 

- Niby jak? - Przyjaciel obrócił głowę i zmarszczył brwi. Zaczął zastanawiać się, jak żegnają się ludzie, którzy za sobą nie przepadają, lecz nic nie przychodziło mu do głowy.

- Już coś wymyśliłem. To będzie... spektakularne. Przynajmniej dla mnie - Taehyung westchnął i nic już nie mówiąc wrócił do oglądania dramy, zmuszając Jinho do tego samego. 

____

Do: Jungkook.

Treść: 

Wpadniesz dzisiaj wieczorem?

____

Blondyn westchnął i rozejrzał się. Wzrokiem przeczesał całe pomieszczenie, by mieć pewność, że wszystko jest na swoim miejscu. Pobiegł jeszcze do swojego pokoju i przejrzał się w lustrze. Palcami wygładził materiał czarnej koszuli i poprawił włosy. 

Jungkook przyjdzie. Zawsze przychodzi.

Z takimi myślami skierował się na dół i puścił muzykę. Przyciszył ją, tak, by leciała sobie cicho w tle. Zaniósł jeszcze do salonu jakieś przekąski i z zadowoleniem usłyszał dzwonek do drzwi. 

Pociągnął za klamkę i uśmiechnął się lekko do Jungkooka, który patrzył na niego ze swoją maską obojętności. Naprawdę nie wiedział, po co Taehyung chciał z nim gadać, skoro unikał go przez tak długi czas. Mimo wszystko przyszedł, bo co innego mógł zrobić? Przyjaźnił się z Taehyungiem, był w nim zakochany.

Nie umiał mu odmówić.

- Hej. Wejdź - Chłopiec uśmiechnął się i wpuścił Jeona do środka. Oboje udali się do salonu, gdzie na stoliku stały kieliszki, wino i coś do przekąszenia. 

To nie tak, że Taehyung chciał upić Jungkooka. On miał plan i miał zamiar się go trzymać. 

- Napijesz się czegoś? - Spytał i usiadł na kanapie. Starszy zajął miejsce obok niego, jak dla Taehyunga - stanowczo zbyt blisko. 

- Jasne. Możesz mi nalać wina - Powiedział cicho brunet, patrząc na swoje dłonie. Nie wiedział, na co może sobie pozwolić.  Mniejszy zaśmiał się cichutko i sięgnął po butelkę. Zerkając byłemu przyjacielowi w oczy, nalał mu wina do kieliszka, to samo robiąc ze swoim. Następnie chwycił za stopkę i nie odrywając spojrzenia od gościa, upił łyka. Oblizał usta, doskonale wiedząc, jak to działa na mężczyzn.

A szczególnie na Jungkooka. 

____

Byli gdzieś w połowie picia drugiej butelki, gdy z głośników poleciała piosenka, na którą tak bardzo czekał Taehyung. Początek piosenki Blackbear "do re mi" skutecznie otrzeźwił mu umysł. Już chwilę później śpiewał wybrane fragmenty, patrząc prosto na Jeongguka, który wręcz zamarł.

-If I can go back to that day we met, I've probably would just stay in bed - Zanucił młodszy, uśmiechając się wyzywająco. Język Jungkooka wypchnął jego policzek od środka. 

Zrobił to, czego chciał Taehyung. Podjął grę.

- You run your mouth all over town - Taehyung prychnął. Brunet był tak cholernie przewidywalny w tym, co zrobi, że aż bolało.

- Fuck my friends behind my shoulder - Zaśpiewał dalej. Ekspresja twarzy Jeona powiedziała mu, że trafił w samo sedno. Zwycięski uśmiech rozświetlił jego śliczną buzię, wbrew wszystkiemu, wprawiając Jungkooka w zachwyt.

Taehyung był tak cholernie piękny.

Zaśpiewali razem refren, zbliżając się do siebie coraz bardziej. Rozpoczęła się druga zwrotka, lecz oni byli zbyt zajęci skanowaniem swoich twarzy wzorkiem.

- You never had to buy yourself a drink. Cause everyone wanted to tap that ass sometime - Tym razem to Jeon zaczął, wywołując śmiech blondyna. Zaczął nucić refren.

Jungkook nie wytrzymał i wywrócił oczami - Zamknij się już - Rzucił i zrobił coś, czego Taehyung nie przewidział.

Pocałował go.



___
hej hej, jak tam?




do re mi » vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz