Remily

1.2K 99 34
                                    

Remus Lupin x Lily Evans

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Remus Lupin x Lily Evans

Nie jestem zwolennikiem tego shippu chociaż trzeba przyznać, że jest pod względem charakterów jest nieźle dobrany. Remadora i Jily to OTP a ja widzę Remusa i Lily jedynie jako przyjaciół. W tym rozdziale chciałabym poruszyć moje wielkie oburzenie związane z Lupinem.

Lily i Remus mają dużo wspólnych cech: lubili się uczyć, byli prefektami chociaż to nie cecha, byli dosyć rozsądni, pilnowali przyjaciół czyli troskliwy, chętni udzielenia pomocy, mili chociaż Evans się łatwo denerwowała i dużo by gadać. Różnią się zasadniczo temperamentem i ilością cierpliwości nie wspominając o luzie.

Ruda Furia, jak to samo przezwisko określa, musiała łatwo tracić panowanie nad emocjami, być nerwowa i łatwo było ją doprowadzić do białej gorączki. Myślę, że Remus się denerwował powoli i długo to dusił w sobie, kiedy jednak przyszła ostatnia kropla wybuchał gorzej od Lily.

Myślę, że by się nie dogadali ponieważ w ich związku wiało by nudą i napięciem. Lily potrzebowała jakiegoś rozerwania tak samo jak Remus - Tonks i Potter. Na przykład "Ponks" by nie wytrzymało bo rozsadziła by go energia. Nie sądzę, żeby między nimi było coś więcej od bardzo mocnej więzi porównywalnej do braterskiej.

Wracając do Remusa i oburzającego tematu, dostaję nerwicy jak widzę w opowiadaniu "*le Lily nie wiem jeszcze o przypadłości Lupina ale jest bardzo mądra i wtedy w jej towarzystwie* "James zapomnieliśmy o naszym Likantropie!" - powiedział Syriusz łapiąc się za głowę.".

Matko Boża! Uwielbiam kiedy ludzie używają różnych skomplikowanych definicji, zwłaszcza likantropia która jest pochodzenia grecko-łacińskiego i w dodatku mugolskiego. Więc jeśli Evans była mugolaczką zakładam, że znała to pojęcie bo ja się z nim na przykład spotkałam w trzeciej klasie szkoły podstawowej. A no i jeszcze jedno, drogie autoreczki bez ł bo to śmieszne, wyświadczę wam przysługę. Wstawiam definicję:

"Likantropia, inaczej wilkołactwo – pierwotnie wiara w zdolność przekształcania się niektórych ludzi w zwierzęta, zwłaszcza , występująca w wierzeniach ludowych. [...] Mianem tym w określa się chorobę psychiczną polegającą na przekonaniu chorego, że zmienił się w zwierzę. Chory na likantropię naśladuje wydawane przez wyobrażone zwierzę dźwięki lub odgłosy, a także jego wygląd bądź zachowanie."

Do czego zmierzam? To raczej niepoprawne, Remus BYŁ wilkołakiem, po protu wilkołakiem a nie likantropem ponieważ wcale nie był też chory umysłowo. Określenie to używano w greckiej mitologii i XVIII-XIX wieku na osoby chore psychicznie. Proszę, pisząc używajcie słownika.

SHIP REVIEWS™ | hpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz