*Skipper*
Dojechaliśmy właśnie do Paryża, jesteśmy teraz na lotnisku i czekamy na auto, które ma nas zawieść do hotelu. O właśnie przyjechało.
- Dzień dobry, państwo Blake jak się nie mylę ? - spytał kierowca
- Tak, zgadza się - odpowiedział tata.
- Zapakuję wasze bagaże, a wy wsiadajcie.
- Dziękujemy.
- Ludzie ja z wami nie jadę - powiedziałam rozglądając się dookoła - Wole jechać na motorze, poza tym i tak nie zmieścimy się wszyscy.
- Trafisz do hotelu ? - spytała Sara
- Jasne, że tak. Ja tu kiedyś mieszkałam.
- To my już jedziemy, ale wróć jeszcze dzisiaj - powiedziała mama i pojechali w stronę hotelu, a ja pojechałam w przeciwnym kierunku. Jeździłam tak dłuższą chwilę. Wielu paryżan było na mieście, ale co się dziwić, trzeba korzystać z niedzielnego południa. W końcu trafiłam tam gdzie chciałam. Nie, nie do hotelu, do parku. Kochałam to miejsce, zawsze bawiłam się tu z Mily i Adrienem. Zsiadłam z motoru i rozejrzałam się po parku.
- Strasznie się tu zmieniło - powiedziałam do Nyks - ścieli większość drzew, zbudowali fontannę i ... postawili pomnik ? - spojrzałam na kamienną rzeźbę przedstawiającą ...tak, posiadaczy miraculum Biedronki i Czarnego Kota. Czyli w Paryżu są superbohaterowie ? Mnie i cioci Aurorze nigdy pomnika nie postawili, nawet nie wiedzieli o naszym istnieniu. Pawica i Wilczyca zawsze działały pod przykrywką, to były genialne czasy.
- Prawda, że są wspaniali ? - z rozmyśleń wyrwała mnie jakaś nastolatka. Nawet nie zauważyłam kiedy podeszła.
- Kto ?
- Biedronka i Czarny Kot, są niesamowici prawda ?
- Tak, a od jak dawna bronią miasta ?- dziewczyna spojrzała na mnie jakbym urwała się z choinki. - Ja tu nie mieszkam, przyjechałam tylko na miesiąc.
- Jak chcesz mogę ci o nich coś opowiedzieć, jestem ich największą fanką - zaproponowała nieznajoma.
- Byłoby fajnie, a tak w ogóle to jestem Skipper- przedstawiłam się.
- Alya - dziewczyna podała mi rękę, którą uścisnęłam - Prowadzę bloga o naszych bohaterach, mam zamiar odkryć tożsamość Biedronki, ale jeszcze nie wpadłam na konkretny trop. Jeśli chcesz się czegoś o nich dowiedzieć to zapraszam na bloga.
- Dzięki na pewno skorzystam.
- A tam gdzie mieszkasz są jacyś bohaterowie ? - spytała z zaciekawieniem Alya.
- Tak, mojego miasta bronią Wilczyca i Pingwin-girl.
- Mieszkasz w Ravenville, tak ?
- Dokładnie - Alya opowiedziała mi co nieco o Biedronce i Czarnym Kocie, a ja jej o Wilczycy i Pingwin-girl. Oczywiście nie powiedziałam jej, że to ja jestem Wilczycą. Zastanawia mnie jak Alye postrzega Biedronka. Nagle telefon dziewczyny zaczął wibrować dając jej znać, że przyszła wiadomość.
- To moja przyjaciółka, czeka na mnie, muszę już iść to do kiedyś.
- Pa Alya - nastolatka poszła w stronę pobliskiej piekarni zostawiając mnie samą. Wróciłam do miejsca, gdzie zaparkowałam motor i doznałam załamania. Mam resztę paliwa, nie dojadę do hotelu, muszę jechać jeszcze na stację i tu rodzi się pytanie : Gdzie mam jej szukać ? Zobaczyłam dwóch chłopaków siedzących na ławce. Wyglądają na miejscowych, zapytam ich o drogę na stacje.
CZYTASZ
Miraculum: Rodzina z Ameryki
FanfictionDo Paryża przylatuje rodzina Adriena, której nie widział dziesięć lat. Jego kuzynka zna dawną tajemnicę Paryża związaną z jego mamą. Czy mu ją zdradzi? Czy są w to zamieszane Miracula? Co ma z tym wspólnego członek rodziny Bourgeois? okładka autor...