Rozdział 32

649 79 61
                                    

Nadszedł kolejny dzień. Sehun, dowiedziawszy się o wypadku, od wczoraj siedział z Baekhyunem, a raczej większość czasu, przed jego salą. Nie chciał go opuszczać. Chanyeol opiekował się dwójką dzieci na drugim końcu miasta. Jisan był w szkole, a Luhan z kolegą. Park, nie mogąc wziąć Jaehyuna ze sobą, zostawił go pod opieką Krisa. Maluchowi na szczęście nic się nie stało, oprócz paru obtarć.

– No więc... – mężczyzna posadził chłopczyka w krzesełku – Co ty jesz kosmito? – otworzył lodówkę i zaczął się rozglądać – Może... Co powiesz na pizzę? – mruknął pod nosem – Nie... Chyba to jeszcze nie czas... Nah... Mleko. Tak, zrobię ci mleko – doszukał się ile trzeba wsypać i zrobił mu mleko, sprawdzając, czy nie jest za gorące. Nie było, dlatego dał je maluchowi, który zadowolony zaczął pić.

×××


Jisan szedł korytarzem szkolnym, rozgladając się na boki. Natrafił na plakat opisujący najbliższy, szkolny konkurs talentów. Przyjrzał się temu.

– Bierzesz udział? – stanął za nim Reejun.

– Ja? Nie... A ty? – odwrócił się do niego.

– Tak – uśmiechnął się lekko. Siedmiolatek, widząc siniaka pod jego okiem, lekko wykrzywił usta w grymasie niezadowolenia.

– Kto cię pobił?

– Nikt. Wpadłem na drzwi – przeczesał włosy.


×××

Weszli razem do szkoły. Jaebum nocował u Buma, za pozwoleniem brata.

– Co mamy teraz? – Choo spojrzał na swojego chłopaka, poprawiając jego rozczochrane włosy.

– Historię – ziewnął.

– Bummie, może wyjdziemy gdzieś dzisiaj? – spojrzał na niego.

– Gdzie?

– Nie wiem, może kino?

– W sumie chętnie – uśmiechnął się – Kocham cię - wyszeptał.

– Ja ciebie też – splótł ich palce – Nigdy cię nie zostawię, kotku.


×××




– Baekkie? – Sehun pogłaskał dwudziestolatka po dłoni. Ten leżał na łóżku. Był przytomny. Na szczęście nie było to nic poważnego, a jedynie złamanie nogi, siniaki, obtarcia i lekkie rozcięcie głowy.

– Tak? – zapytał słabo. Nie czuł się jeszcze zbyt dobrze, bolało go całe ciało.

– Kocham cię skarbie... Bardzo. Nie zostawię cię... – pogłaskał go po policzku.




×××




– Zobacz, a to jest słoń – wskazał Kris na obrazek a książeczce. Jaehyun, zamiast oglądać to, obserwował Yifana, ssając smoczek. Kiedy mężczyzna patrzył na niego, maluszek z chichotem chował głowę w zagłębieniu jego szyi – A może wolisz coś pooglądać? Wujek włączy ci bajkę na laptopie – wyjął laptopa należącego do Parka, spod telewizora. Odpalił go. Przez przypadek kliknął coś, co wywaliło go do ostatniej otwartej karty. Nagle po salonie rozeszły się dźwięki gejowskiego porno. Na nieszczęście, laptop zawiesił się, a film nie chciał się wyłączyć. Jaehyun oglądał to uważnie. Kiedy starszemu w końcu udało się to wyłączyć, mały zaczął płakać. Kris włączył to spowrotem i aż szeroko otworzył oczy, widząc jak maluch od razu zaczyna się cieszyć. Nie chciał, by chłopczyk płakał, dlatego nie wyłączał tego. Problem pojawił się wtedy, kiedy pod maluszkiem, siedzącym na jego kolanach, coś powstało. Oddech Krisa przyspieszył.



✏ I Hate My Daddy I & II | OSH X BBH | PCY X BBH |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz