Lekcja matematyki. W klasie było bardzo ciepło.
Pan od matematyki: Olga otwórz drzwi, bo strasznie duszno w tej sali.
Olga: Dobrze.
Olga: *otwiera drzwi na oścież i przy tym uderza panią od polskiego*
Olga: Przepraszam! Przepraszam panią bardzo!
Pani od polskiego: *rozmasowuje czoło*
Pani od polskiego: Nic się nie stało.
Pani od polskiego: *odchodzi*
Pan od matematyki: No nieładnie Olga. Za co uderzyłaś panią?
Olga: No... to był przypadek!
Klasa: *śmiech*
YOU ARE READING
Kiedy się nudzisz...
RandomŚmieszne sytuacje z życia i szkoły spisane przez Wiktorie i Olgę. Książka jest pisana z perspektywy Wiktorii. #240 w humor (09.05.2018) #487 w humor (10.05.2018) #237 w humor (10.05.2018) #232 w humor (14.05.2018) #188 w humor (17.05.2018) #431 w hu...