Drzwi

345 17 2
                                    


Lekcja matematyki. W klasie było bardzo ciepło.

Pan od matematyki: Olga otwórz drzwi, bo strasznie duszno w tej sali.

Olga: Dobrze.

Olga: *otwiera drzwi na oścież i przy tym uderza panią od polskiego*

Olga: Przepraszam! Przepraszam panią bardzo!

Pani od polskiego: *rozmasowuje czoło*

Pani od polskiego: Nic się nie stało.

Pani od polskiego: *odchodzi*

Pan od matematyki: No nieładnie Olga. Za co uderzyłaś panią?

Olga: No... to był przypadek!

Klasa: *śmiech*

Kiedy się nudzisz...Where stories live. Discover now