Pan od matematyki wymyślił, że będziemy grać matematycznie w piłkę... W skrócie chodzi o to, że będą dwie drużyny, które będą zadawały sobie na wzajem pytania, ta drużyna która odpowie na więcej pytań matematycznych strzela do bramki i zdobywa punkt. Potem gra toczy się dalej, a ta drużyna która uzbiera więcej punktów wygrywa. Proste? Proste~
Jeszcze przed ustalaniem drużyn, kiedy pan nam to tłumaczył.
Pan od matmy: Więc drużyna Nikoli będzie się nazywała... *ponagla Nikole dłonią*
Nikola: ...
Pan: No dalej Nikolka, bo Panu już ręka cierpnie.
Nikola: Nie wiem.
Pan: A więc drużyna "Nie wiem", załóżmy że strzeli gola drużynie... *wskazuje na mnie*
Ja, spanikowana: Wiem!
Pan, wywraca oczami zrezygnowany i mówi do siebie, ale słyszałam, gdyż siedziałam obok niego: Za jakie grzech... *uśmiechnął się tak jakby cisnął z nas wszystkich bekę*
Pan: A więc załóżmy że drużyna "Nie wiem" strzeli bramkę drużynie "Wiem!" (pisnął to słowo) [...] (i tłumaczył dalej).
Ja: *kisłam w tej pierwszej ławce*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Haha wracamy z sytuacjami ze szkoły! Jesteśmy teraz w dwóch innych placówkach, ale oczywiście nie obywa się bez tego typu historii~
CITEȘTI
Kiedy się nudzisz...
AlteleŚmieszne sytuacje z życia i szkoły spisane przez Wiktorie i Olgę. Książka jest pisana z perspektywy Wiktorii. #240 w humor (09.05.2018) #487 w humor (10.05.2018) #237 w humor (10.05.2018) #232 w humor (14.05.2018) #188 w humor (17.05.2018) #431 w hu...