Rozdział 39

6.3K 283 4
                                    

****************************** 13 Październik (Sobota )*********************************

Dzisiaj są pięćdziesiąte urodziny mojej mamy.Moja mama ma dzisiaj okrągłe urodziny, już nie mogę się doczekać aż ją zobaczę.  Dlatego teraz siedzę w samolocie do Londynu i za dwie godziny będę wysiadać. Bob zorganizował to wszystko razem ze mną, to on pojawi się na lotnisku z mamą i przywitają mnie.

Mama myśli że odbierają jej siostrę bo też ma dzisiaj przyjechać ale ma później lot ale Bob ją lekko okłamał i będę po mnie. Już nie mogę się doczekać aż ją przytulę. Nathana nie ma już drugi tydzień, tęsknie za nim jak cholera.Kilka razy rozmawialiśmy przez telefon, pisaliśmy SMSy. Pytał się jak się czuje, czy z dzieckiem wszystko dobrze, jak ja się czuje.Martwi się, opiekuje ale nie powie wracaj do domu, nie może w ciąż mi wybaczyć Jacka, nie dziwię się.

Martwi się, opiekuje ale nie powie wracaj do domu, nie może w ciąż mi wybaczyć Jacka, nie dziwię się

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***

Szukam swojej torby, kiedy ją znajduję zabieram z ciągu i kieruje się do wyjście. Przy wejściu zauważam Boba do mnie przodem i mama która o czymś dyskutuje ze swoim partnerem. Bob mnie zauważa uśmiecha się, ale nie mówi mamie o tym czeka aż podejdę. Chwilę później stoję za mamą, jest piękna.Na swoje lata jest ładną kobietą, zawsze o siebie dbała. Fryzjer co miesiąc aby ładne mieć włosy, pazurki robiła kiedy ją namawiałam. Kremy na noc na zmarszczki i zawsze ładnie, elegancko ubrana. Kocham Ja <3

-Dzień Dobry -uśmiecham się, Bob podchodzi do mnie i całuje mnie w policzek szepcze mi witaj księżniczko.Odchodzi na bok, kiedy widzę mamę stoi do mnie przodem i wpatruje się we mnie z uśmiechem,niedowierzaniem i ze łzami w oczach. -Tak mamo to -podchodzę do kobiety która nawet nie może wypowiedzieć słowa, wtula się we mnie i płacze -Ciii mamo -całuję ją w policzek 

-Ale jak?Kiedy?Bob-patrzy na swojego partnera 

-Wszystkiego Najlepszego mamo -przytulam spowrotem kobietę do siebie -Chciałam Ci zrobić niespodziankę, Bob tylko trochę mi pomógł - mówię bezgłośnie dziękuję do mężczyzny 

-Chodźmy do domu -mama bierze moją torbę 

-Ja wezmę -zabieram torbę od mamy -Dam radę 

-Ja ją wezmę-uśmiecha się Bob i zabiera torbę -Musisz o siebie dbać Alex 

***

Mam na sobie sukienkę białą sukienkę długą do kolan a na barkach koronka. Kupiłam ją niedawno i postanowiłam że ją ubiorę na dzisiejszą kolację. Niestety nie pomyślałam o tym i już kiedy ją dzisiaj ubrałam zauważyłam że już odstaję mi lekko brzuch i po prostu go widać, małą oponkę. Włosy związałam w kitkę , pomalowałam rzęsy czarnym tuszem i usta na czerwony kolor.

Schodzę na dół aby pomóc mamie w drobnych pracach, ale kiedy zachodzę do salonu już widzę stół zastawiony dla czterech osób

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Schodzę na dół aby pomóc mamie w drobnych pracach, ale kiedy zachodzę do salonu już widzę stół zastawiony dla czterech osób. Uśmiecham się bo w końcu zobaczę ciocię Anne która też jest moją chrzestną. 

Ciocia Anna mieszka w Anglii kilka razy u niej byliśmy na wakacjach z mamą raz czy dwa razy byłam sama u niej

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ciocia Anna mieszka w Anglii kilka razy u niej byliśmy na wakacjach z mamą raz czy dwa razy byłam sama u niej. Mieszka w małym domku z synem który jest rok starszy ode mnie ma narzeczoną i synka rocznego. Raz czy dwa razy rozmawiałam z nim przez telefon. 

-Ciocia Anna nie przyjedzie -podchodzi do mnie mama -Jej lot odwołali i następny lot dopiero ma w poniedziałek 

-O kurczę -smucę się, chciałam ją zobaczyć i porozmawiać z nią 

-Dzień Dobry- zza ściany wychodzi ciocia Anna z uśmiechem.Wpatruje się w nią z..z niedowierzaniem. -Chodź do cioci -wyciąga do mnie rękę 

-Witaj -podchodzę do cioci i ja przytulam 

***

-Który to już tydzień Alex ?-pyta ciocia i pokazuje na moją oponkę.Pewnie mama jej powiedziała o ciąży 

-16 tydzień -uśmiecham się 

-Jack jest ojcem?-pyta od razu a widelec zamiast trafić do ust zamiera w połowie drogi, przełykam ślinę 

-Nie -odkładam widelec, odechciało mi się jeść -Nie jestem już z Jackiem, to dziecko Nathana. Poznałam go w Stanach jak wyjechałam

-Ou, przepraszam -mówi ciocia przepraszająco 

-Nic nie szkodzi. Przepraszam ale pójdę się już położyć -wstaję od stołu i idę do pokoju. 

**************************************************

&quot;Chcę Spróbować ! &quot;Where stories live. Discover now