Bitwa W Przestrzeni
Kessel – Urlik
Dostaliśmy pozwolenie na wyjście znad przestrzeni. Nareszcie! Odpłacimy się za odebranie nam domu. Nasza flota w liczbie 7 statków: 4 korwet, 2 lekkich krążownikówi 1ciężki krążownik i oczywiście 4 eskadr myśliwców: 3A-wingów i 1 eskadry Łowców Głów, wyszła znad przestrzeni aprzed sobą mieliśmy niewielką flotyle obronną Imperium. Po chwili Komandor Sato, głównodowodzący operacji, zaczął wydawać rozkazy. Naszym zadaniem było zajęcie się Niszczycielem. Wspaniale! Zajęliśmy stosowne pozycje ale przed podjęciem poważniejszych kroków postanowiłem poczekać na powrót naszych myśliwców. Wówczas miałem większe szanse na wygraną. Na razieprzy zachowaniu odpowiedniej odległości wydałem stosowne rozkazy moim ludziom i dwóm korwetom które nas miały wspierać w tym działaniu.
- Ustawcie nas statek tak by Niszczyciel był w zasięgu naszych dalekosiężnych działa, reszta ma odpierać myśliwce nieprzyjaciela a korwety niech nas osłaniają – rozkazałem
- TAK JEST! - Usłyszałem od moich ludzi i z komunikatorów
Po pewnej chwili zajęliśmy pozycje a nasze trzy działa dalekosiężne rozpoczęły ostrzał. Dwa z nich były po bokach a jedno na dziobie. Były bardzo skuteczne. Co prawda z tej odległości nie mogły zniszczyć ani poważnie uszkodzić Niszczyciela ale mogły go zatrzymać na obecnej pozycji gdyż gdyby się do nas zbliżyli efekt siły naszych dział sprawił by że statek mógłby zostać poważnie uszkodzony. W sumie nie musieli nawet szczególnie blisko się nas znajdować. Ich działa miały duży zasięg i miał ich widziała przez co niemal od razu odpowiedzieli ogniem. Ich statki miały nawet silniejsze działa odnaszych ale posiadaliśmy silne osłony dzięki czemu przez długiczas będziemy mogli tak wymieniać się ogniem nawzajem się szachując.
Sato
- Odciąć krążowniki i Transportery wroga, nie pozwolić by połączyły siły z Niszczycielem – rozkazał Sato przez komunikator
Nasze statki ustawiły sięw formacji łuku a mój statek tuż za nimi. Nasz ostrzał okazał się skuteczny, wrogie statki zostały przyszpilone. Jednak ten stan nie będzie trwał wiecznie. Ich działa są silniejsze i wcześniejczy później ich pociski przebiją się przez nasze osłony! Mamy mało czasu. Grupa uderzeniowa musi jak najszybciej odbić jeńców.
- Ser, grupa uderzeniowa wylądowała i napotkała silny opór wroga a myśliwce meldują że już wracają – zameldował żołnierz
- Dobrze, Eskadra Feniksów niech nas wesprze a reszta ma pomóc Kapitanowi Urlikowi – rozkazał Sato na co żołnierze przytaknęli i zaczęli wysyłać rozkazy
Niszczyciela
- Zmniejszyć dystans od tego Krążownika! – rozkazał Komodor wskazując palcem na Orlika krzycząc przy tym – Ostrzelamy go pełną mocą!
- Ser ale wtedy ich działa.. - oficer nie zdążył dokończyć
- WYKONYWAC ROZKAZY! - Wrzasną
- Sir! - odezwał się radiowiec
- Czego!? - Spytał wściekły
- Wrogie myśliwce wracają z planety i część kieruje się w naszą stronę – zameldował
- Natychmiast wysłać w ich stronę myśliwce TIE – Odparł – Niech się nimi zajmą

YOU ARE READING
Cień [STAR WARS]
FanfictionEzra Bridger - człowiek nienawidzący Imperium które pozbawiło go domu i rodziny. Żądny sprawiedliwości przyłącza się do komórki rebeliantów i szkoli się na Jedi pod okiem swego mistrza Kanana Jarrusa. Wszyscy członkowie załogi traktują go jak członk...