something is wrong?

246 38 9
                                    

Przez całą drogę Jimin z dołu obserwował czujnie twarz Yoongiego

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przez całą drogę Jimin z dołu obserwował czujnie twarz Yoongiego. Sam nie wiedział co dokładnie, ale coś intrygowało go w tym chłopaku, coś przyciągało go w jego urodzie i coś interesowało w charakterze. Był pewien, że podziwia twarz towarzysza po kryjomu, dopóku nie usłyszał tak znajomo-nieznajomego mu, głębokiego głosu.

ㅡ Coś nie tak? ㅡ uśmiech zagościł na bladej twarzy bruneta, a wzrok spadł na księcia. Jego ciemnie oczy odbijały jasny blask gwiazd, co wyglądało naprawdę cudownie, w oczach Jimina wręcz idealnie. Uśmiechnął się tylko nieśmiało, spuszczając wzrok z twarzy starszego, a umieszczając go na jego ramieniu.

ㅡ Nic, hyung ㅡ wymamrotał cicho, a brunet tylko uśmiechnął się na niesmiałość młodszego i popchnął lekko drzwi do komnaty, w której ostatnio nocował, po czym wszedł, ostrożnie zamykając za sobą drzwi. Poprawił na sobie tą uroczą osóbkę i ponownie obdarzył ją spojrzeniem.

ㅡ Nie możesz spać, że tak spacerujesz po nocy? ㅡ uniósł jedną ze swoich brwi, stojąc w miejscu razem z księciem w swoich ramionach. Wcale mu nie przeszkadzała ta pozycja, wręcz przyjemnie było mu patrzeć na pięknego chłopaka z góry. Tamten również na niego spojrzał swoimi lśniącymi jeszcze od startych niedawno łez oczami i oparł głowę o jego ramię.

ㅡ Można tak powiedzieć. A Ty? Gdzie masz tak w ogóle swoją komnatę? ㅡ świadomie, lub mniej świadomie palce jednej dłoni, która była owinięta wokół szyi starszego zaczęły masować skórę, której się trzymały. Młodszy zobaczył delikatny uśmiech na ustach Yoongiego, prawdopodobnie spowodowany czynnością. Piękny.

ㅡ Gdzieś na górze. Jeszcze w niej nie byłem, ale bagaż podobno już tam jest. ㅡ zgrabnie ominął pytanie o powód swojej nocnej wędrówki i podszedł do łóżka, pochylając się nad nim, by ułożyć tam drobne ciało, ale jakby niewidzialna siła popchnęła jego plecy tak, że oboje gwałtownie upadli na łoże, jeden stykając się plecami z materacem, drugi nad nim zawisając. Dłonie bruneta były ułożone po obu stronach głowy Jimina, a te drugiego wciąż owinięte były wokół szyi towarzysza.

Oboje patrzyli się na siebie z zafascynowaniem, oboje mieli twarze oświetlone gwiazdami, ale oni sami uważali siebie nawzajem za gwiazdy, lśniące nawet jaśniej niż te za oknem.

Cisza otaczała obie postacie, których spojrzenia jakby zapomniały o otaczającym ich świecie, albo zamknęły ten świat w osobie, na której się skupiały. Nie była to niezręczna cisza, był to raczej sprzyjający spokój, sprawiający, że ta sytuacja była bardziej komfortowa, niż ktokolwiek by przypuszczał.

Uśmiech.

Oddech.

Głębokie spojrzenie.

Bicie serca.

ㅡ Wiesz, że jest naprawdę późno? ㅡ szept wydobył się z ust starszego, który wciąż podziwiał idealną, delikatną twarz księcia. Nie miał zamiaru spuścić swojego wzroku, póki tamten tego nie zrobi, póki coś nie stanie temu na drodze. Chciał dostrzec w chłopaku każdy, najmniejszy detal i zapisać go w swojej pamięci, by móc odtwarzać ten obraz w kółko, aż do znudzenia, które i tak pewnie by nie nastąpiło.

ㅡ Co w związku z tym? ㅡ nieśmiały i lekko zawstydzony głos Jimina sprawił jeszcze szerszy uśmiech na twarzy starszego. Oczy księcia wlepione były z zamiłowaniem w te bruneta, a on sam zaskoczony był tym, że chociaż one zapomniały o nieśmiałości. Nie miał zamiaru spuszczaż wzroku, mimo iż cały jego umysł trząsł się z nadmiaru emocji i wręcz krzyczał o przerwanie tej na pozór niezręcznej sytuacji. Ale Jimin nie chciał przerywać. Jimin chciał więcej, chciał brnąć w to wszystko na oślep, nie przejmując się niczym.

ㅡ Jak myślisz? ㅡ każdy cichy głos powodował niemożliwie szybkie bicie serca Jimina, a fakt, że twarz drugiego chłopaka zaczęła się z lekka zbliżać do tej jego o mało nie przyprawiła go o zawał.

co tu sie dzieje 🙄

Falling asleep • m.yg+p.jmWhere stories live. Discover now