Rozdział 2

20 0 0
                                    

Po około kwadransie dotarli na obrzeże miasta. Znajdowali się na uliczce otoczonej z obu stron rzędami domów jednorodzinnych. Budynki różniły się od siebie diametralnie,odzwierciedlając przy tym doskonale charakter oraz styl ich właścicieli. Niektóre stare,pamiętające czasy przedwojenne,wyniszczone odchodzące z wolna w niepamięć,inne z kolei zupełnie nowe,jakby zapowiadające jakiś początek. Okolica wydawała się istną oazą spokoju. Liczne drzewa dawały cień i ochłodę w letnie upalne dni natomiast wiosną przyciągały wzrok barwnymi kwiatami,stawały się przystaniami dla ptaków które umilały czas swymi śpiewami dodając miejscu uroku. Było ciepło,słońce powoli chyliło się ku zachodowi  barwiąc wiosenne niebo na odcień bladego różu. Powietrze przesycone było wonią kwiatów z okolicznych przydomowych ogrodów oraz wielu drzew. Chłopak przystanął na chwilę zamyślony. Widok ten przywołał w nim pewne wspomnienia. Wspomnienie beztroski,spokoju,bezpieczeństwa i czegoś czego nie do końca potrafił określić. Tęsknił za tym. Na myśl o chwilach które już nie powrócą zaszkliły mu się oczy. Z chwilowej nostalgii wyrwało go miauknięcie. No tak,nie był tu przecież sam.

-Wybacz że o tobie zapomniałem-odparł zwracając się w stronę kociaka. Kot przekrzywił główkę rzucając spojrzenie które było bardziej żądaniem wyjaśnień. Chłopak zerknął na zegarek na ręce.

-Szlag ,nie miałem pojęcia że jest tak późno! Znowu mi się nazbiera - żachnął się.

Tknięty poczuciem sumienia oraz wizją kolejnego "wykładu" rzucił się biegiem w dół uliczki mijając kolejne domostwa. W połowie drogi uświadomił sobie że nie zabrał ze sobą towarzysza. Na szczęście zwierzak wiedząc na co się zanosi instynktownie biegł za chłopakiem. Na widok kota uśmiechnął się on lekko.

-No no,nie wiedziałem że taki z ciebie sprinter,chodź nie powinieneś błąkać się samotnie po nocach nawet tutaj. Nocą nikt nie powinien być sam.

Chłopak przeszedł kawałek drogi chodnikiem by zatrzymać się przy jednym z domów. Był to dość wiekowy ale robiący dobre wrażenie dom. Piętrowe domostwo z witrażowymi oknami które nadawały mu swoistej elegancji. Elewacja nieco schodziła ukazując przy tym cegły użyte pod budowę, ale nie wyglądało to źle. Ciemny dach z kominem idealnie dopełniał wizerunku budynku. Wokół znajdowało się misternie rzeźbione ogrodzenie. Na posesję prowadziła kamienna ścieżka,natomiast na jej tyłach rozciągał się okazały ogród z widokiem na sąsiedni dom.

Nastolatek zatrzymał się przed furtką. Spojrzał na kota i zaczął rozmyślać. Nagle przeniósł wzrok na swoją szarą torbę a jego twarzy pojawił się enigmatyczny uśmiech.

"To jedno wspomnienie"Where stories live. Discover now