Dzień drugi – część pierwsza
Zbudziła się przed wschodem poniedziałkowego słońca. Wyciągnęła się delikatnie i skopała kołdrę w nogi łóżka. Wyprostowała się i patrząc gdzieś w przestrzeń, zastanawiała się nad tym, co dzisiaj ma zamiar zrobić. Kiedy przed oczyma stanął jej cały rozkład dnia, uśmiechnęła się i zamknęła powieki. Po chwili zapadła ponownie w sen. A gdy znów przetarła oczy, popatrzyła na elektryczny zegarek, postawiony na małej komódce tuż obok łóżka. Zegar pokazywał godzinę 8:48. Amazonka zerwała się z jej świątyni spokoju i ruszyła z wrodzoną gracją do łazienki. Pięć minut później stała przed wielkim lustrem, powieszonym naprzeciwko drzwi i przyglądała się sobie bacznie. Mała na sobie zieloną podkoszulkę, utrzymującą się na jasnożółtych
ramiączkach, która odsłaniała znaczną część jej płaskiego brzucha. Nieco niżej na czarnym skórzanym pasku z wygrawerowanymi literkami składającymi się na słowa „Nadzieja" i „Miłość", utrzymywały się jasnoniebieskie rybaczki, które eksponowały zgrabne i opalone nogi Amazonki. Na stopy włożyła zwykłe i pospolite japonki w kolorze czerwieni. Cały ten widok dopełniały jej białe włosy, związane w kok i niesforne pasemko włosów, opadające delikatnie na jej prawe ramię. Wyglądała jak normalna nastolatka, żyjąca w tym wolnym kraju.
A jednak kiedy wyruszyła na miasto, większość napotkanych przechodniów przyglądała jej się z wyraźnym strachem i obawa. Widziała nawet jak jedna młoda matka schowała za siebie swoje małe dziecko, robiąc przy tym minę, która na pewno nie zapraszała na wspólną i miłą pogawędkę. Zatrzymała się i dokładnie przyjrzała się swojemu odbiciu w witrynie sklepu z dodatkami do sukni ślubnych. Widok, który ujrzała, spowodował, że poczuła jak skóra staje jej przysłowiowym „dębem" na karku. Przed sobą widziała wysoką, szczupłą nastolatkę z cieniem pod oczami koloru głębokiego fioletu, która patrzyła się na świat obrzydliwie różowymi źrenicami, które rzucały wszystkim i wszystkim nieme wyzwanie i obietnice szybkiej śmierci.
- Kurczę – szepnęła do siebie i dotknęła dłonią kieszeni z tyłu spodni. Po chwili wyciągnęła ciemne okulary i założyła je na nos. Zakryły one przerażające oczy i cienie pod nimi. – Chyba już nikogo nie przestraszę. – przytaknęła do swoich słów głową i ruszyła w stronę jednej z wielu uliczek, które można było znaleźć w Morningside.
***
- Co my tu robimy? Nie mieliśmy czasem pojechać do Centrali i upewnić się, czy są dostatecznie przygotowani na tą całą maskaradę? – zapytał z wyrzutem Chris, idąc za swoim ojcem w stronę Parku 6th Avenue.
Mark Hudson jednak nie odpowiadał na jego pytania. Nadal szedł równym i szybkim krokiem wgłęb zielonej puszczy, jednej z najbardziej znanych w tym mieście. Jego buty szurały złośliwie, ocierając się o jasny żwir, a płaszcz, charakterystyczny dla każdego detektywa, łopotał wesoło pod wpływem letniego wietrzyku. Doszedł do wielkiej fontanny, położonej w samym środku parku i przystanął. Zlustrował obojętnie wszystkich siedzących i stojących obok niej, gdy nagle jego wzrok zatrzymał się na małym chłopcu, który biegał wokół murku, trzymając w ręku mały samolocik. Wydawał przy tym wesołe dźwięki, nieudolnie naśladując prawdziwy odgłos lecącego samolotu. Detektyw uśmiechnął się nieświadomie.
- I po co tu przyszliśmy? – zapytał znudzony Chris. – Jeżeli mamy tu stać i patrzeć na tych ludzi bez sensu, to lepiej sobie to daruje i wrócę do domu sam. Będę miał więcej czasu na obmyślenie dobrej strategii.
YOU ARE READING
Amazonka
Mystery / Thriller"Amazonka" to historia siedemnastoletniej Samanthy Rose, która została wyszkolona na seryjnego zabójcę na zlecenie. Na swojej kryminalnej drodze spotyka Christophera Hudsona oraz jego ojca Marka, który jako detektyw ma za zadanie złapać Amazonkę i o...