Ocho - Shopping

49 13 3
                                    

Zakupowy szał prędzej czy później dopada każdego. Ot, pełznie powoli żyłami, niby przez serce pompowana trucizna, a gdy do głowy uderzy - koniec. Już po delikwencie, doprecyzowując to już po jego oszczędnościach.

Do prawdy, szał zakupów jest, niedość że niebezpieczny, to i jakby tego było mało, zaraźliwy. Dobrze, że póki co do chorób śmiertelnych się go nie zalicza, gdyż w przeciwnym wypadku Jongin z Sehunem, obaj jak leci padliby trupem na miejscu.

— To jest całkiem spoko — mruknął blondyn, zerkając z ukosa na nieco zbyt obcisłą koszulkę w paskudnym, fioletowym kolorze, tak dobrze opinającą szeroką pierś Jongina, który tylko komplement posłyszawszy spłonił się nieco, czego bogu tudzież opaleniźnie dzięki widać nie było.

— Dziękuję — wymamrotał, błyskając w stronę Sehuna rzędem prostych, białych zębów ukazanych w nieśmiałym uśmiechu, aż Sehunową pierś wypełniło to samo uczucie  towarzyszące oglądaniu skaczących po łące kotków czy głaskaniu Vivi. Kim Perfekcja Jongin nie wzięło się bez powodu — A co myślisz o tej?

Chłopak ściągnąłszy t-shirt przez głowę zwinnie narzucił na siebie kolejny, tym razem biały o napisie nie dość że rażąco czerwonym, to i w języku dla obu panów niezrozumiałym.

— Bierzemy tę — po krótkiej chwili zwątpienia, Sehun wskazał na drugą z opcji — Wyglądasz w niej świetnie. Za tydzień możemy zrobić sobie drugą turę zakupów.

— Już kończymy? — jęk Jongina brzmiał zbyt dziecinnie.

— Minseok właśnie wysłał mi smsa, że mamy wracać. Wezmę koszulkę i zapłacę, a ty się przebierz.

I z tymi słowami, po uwszednim naciągnięciu maseczki na twarz, Sehun wyszedł z przymierzalni w której już od dwóch godzin siedzieli obaj, debatując nad tym, którą z koszulek kupić.

Pogrążeni w błogiej nieświadomości znaczenia napisu Straight as cooked spaghetti.

Ananke [Sekai]Where stories live. Discover now