Rozdział 7

3 0 0
                                    

WIKTORIA

To były cudowne dwa lata. Spędzone z naszą Oliwią, we trójkę. Tak jak marzyliśmy o tym przez wiele lat. Przez dwa lata patrzyliśmy jak nasza córeczka zdrowo rośnie i się rozwija. Cieszyliśmy się spokojem, do czasu aż Natalia, moja szwagierka nie dowiedziała się o narodzinach Małej. Kiedy Oliwia miała półtora roku, Natalia odwiedziła nas pijana. Próbowała zbliżyć się do Małej, ale uniemożliwiliśmy jej to. Ledwo stała na nogach, czuć było od niej wódkę i była agresywna. Odgrażała się, kiedy Marek wyrzucał ją z domu. Miałam nadzieję, że uda się przyspieszyć naszą przeprowadzkę. Postanowiliśmy zamienić dom na trzy pokojowe mieszkanie. Wiedzieliśmy, że utrzymywanie tak dużego domu nie ma sensu.

MAREK

Nasz Cud doskonale się rozwijał. Oliwia była zdrowym dzieckiem. Pół roku temu moja siostra, Natalia zaszczyciła nas swoją obecnością. Była bardzo agresywna, dlatego nie pozwoliliśmy jej zbliżyć się do Małej. Groziła nam, kiedy wyrzucałem ją z domu. Jednak nie brałem jej pijackich słów na poważnie.
Pewnego dnia, kiedy wracaliśmy całą trójką ze spaceru, pod naszym domem zauważyłem czarne BMW z przyciemnianymi szybami. Nie było ono na polskich rejestracjach. Szybko weszliśmy za ogrodzenie i dokładnie zamknąłem furtkę. Wypuściłem psa, którego Wiktoria chciała, kiedy Natalia zaczęła się odgrażać. Pomimo tego, że nie wierzyłem swojej siostrze, Wiktoria była nie ugięta. Poza tym wyczytała, że dziecko lepiej się rozwija w obecności zwierząt. Zgodziłem się i nasz owczarek chronił posesję. Wszedłem do domu i sprawdziłem, co u moich dziewczyn. Bawiły się na dywanie w salonie. Usiadłem obok Wiktorii i ją objąłem. Oliwia podbiegła do nas i rzuciła się mi na szyję, równocześnie przewracając. Wszyscy w trójkę leżeliśmy na dywanie, śmiejąc się.

WIKTORIA

Kiedy wracaliśmy ze spaceru, zobaczyłam pod domem czarne bmw z przyciemnianymi szybami i zagranicznymi rejestracjami. Marek kazał nam szybko wejść do domu. Przez okienko w drzwiach widziałam jak zamyka bramę i wypuszcza psa. Namówiłam na niego Marka, ponieważ bałam się, że Natalia mówi poważnie, poza tym dzieci rozwijają się lepiej przy zwierzętach. Weszłam z Małą do salonu i rozłożyłam jej klocki. Chwilę później dołączył do nas Marek i objął mnie. Po chwili, pod wpływem skoku Oliwii, leżeliśmy przytuleni do siebie na dywanie.
Kiedy Mała zaczęła przecierać oczy, wzięłam ją na ręce i zaniosłam ją do jej łóżeczka w naszej sypialni. Szybko zasnęła, a ja wróciłam do salonu, żeby przytulić się do męża.

MAREK

Wiktoria wzięła Oliwię na ręce i zaniosła do sypialni. Po chwili wróciła do mnie i siedzieliśmy wtuleni w siebie, oglądając serial. Kiedy się skończył, poszliśmy spać. Obudziłem się około dziewiątej rano, słysząc, że ktoś dobijał się do drzwi. Szybko udałem się w stronę hałasu i przez okienko zobaczyłem moją siostrę, która ledwo stała na nogach.
- Czego chcesz?- uchyliłem lekko drzwi, nie wpuszczając jej do środka
- Chcę zobaczyć moją bratanicę!- kobieta próbowała napierać na drzwi
- Jesteś pijana!- starałem się nie obudzić Wiktorii. To był kolejny raz przez ostatnie pół roku, kiedy Natalia zaszczyciła nas swoją obecnością pod wpływem alkoholu
- Wydaje ci się! Jestem trzeźwa!- moja siostra dalej bełkotała. Zamknąłem drzwi. Postanowiłem, że jeśli dalej będzie się dobijać, to zadzwonię na policję. Jednak hałasy ucichnęły i przez okienko zauważyłem, że moja siostra wychodzi z naszej posesji.
- Co to był za hałas?- kiedy wszedłem do sypialni, Wiktoria trzymała naszą córkę na rękach- Natalia znowu tutaj była?
- Tak, ale poszła już- podeszłem do moich dziewczyn i objąłem je- Następnym razem zadzwonię na policję.

WIKTORIA

Po oburzeniu się, usłyszałam, że Marek z kimś rozmawiał. Cicho podeszłam do barierki na klatce schodowej, gdzie dochodził do mnie głos mojej szwagierki. Usłyszałam trzask zamykanych drzwi i szybko wróciłam do sypialni. Oliwia stała w swoim łóżeczku, więc wzięłam ją na ręce i przytuliłam. Zaczęłam odliczać dni do naszej przeprowadzki. Marek wszedł do sypialni, lekko zdenerwowany. Wtuliłam się w jego ramiona, kiedy mnie obejmował. Przy nim czułam się bezpiecznie, ale za parę dni musiał wyjechać w delegację, a bałam się, że Natalia może nas wtedy odwiedzić.

PRAGNIENIE [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz