Zakończenie drugiej klasy

159 5 6
                                    

---MARINETTE---  

Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego.  Ostatni raz spotykam się z przyjaciółmi przed wakacjami. Alya jedzie do cioci do Londynu, Nino leci do Egiptu, a Adrien chyba do Polski.  A ja co? Jadę do babci i dziadka. Kocham ich i chcę do nich jechać, ale moi przyjaciele latają po Europie i nie tylko a ja nawet z Francji  nawet nie wyjechałam NIGDY.  Ale może kiedyś.

No dobra czas wstać si się przygotować. OK. Wstaję. Dzień zaczął się jak zwykle. Wstałam o 6:45, do szkoły mam trzy minuty drogi, a apel jest na 9:10. Mam jeszcze czas. Idę sobie na dół zrobiła śniadanie i zabrać troch ciasteczek czekoladowych dla Tikki (to moje kwami). Na śniadanie mama zrobiła nam (dla mnie, taty i siebie)naleśniki z owocami. MOJE ULUBIONE.

-Jak ci się spało córciu? - zapytała mnie mama.

- Dobrze, to dziwne, ale w końcu  się wyspałam.- powiedziałam z entuzjazmem w oczach.

-To świetnie. Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie. Moja córka się wyspała!!!- powiedział uradowany tata.

-OK. To ja pójdę na górę się ubrać i zabrać kilka ważnych  rzeczy do torebki.-rzekłam zabierając ciastka ze stołu w kuchni. Na odchodne ze schodów krzyknęłam  - Mamo zawołaj mnie na naleśniki jak się usmażą.- odpowiedziała, że tak zrobi.

Weszłam do pokoju, zza mojego monitora wyleciało małe, czerwone stworzonko z czarną kropką na głowie. To Tikki. Dałam jej trzy ciastka, które udało mi się zabrać ze stołu.

-Smacznego!!

-Dzięki Marinette. W co się ubierzesz na zakończenie roku?

-Nie wiem, ale coś ładnego i coś takiego, żeby Adrien mnie zauważył.

Tikki zjadła ostatni kawałek pierwszego ciastka i podleciała do mojej szafy. Otworzyła ją i wyjęła z niej prześliczną biało-czarną sukienkę. O taką

Była piękna

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Była piękna.  I w tej chwili mama zawołała na śniadanie. Zjadłam, poszłam się ubrać, umalować i uczesać. Spojrzałam na telefon byłą godzina 8:55. Powinnam już iść. Wzięłam torebkę z Tikki i telefonem, i wyszłam do szkoły.

Pod szkołą stali Alya, Nino oraz  Adrien i rozmawiali o czymś, więc podeszłam do nich.

-Hejka wszystkim!

-Cześć Marinette!- powiedzieli jednocześnie.

-Zostało jeszcze 8 minut do apelu, może już pójdziemy by się nie spóźnić- zaproponował Adrien. Wszyscy poszliśmy do hali sportowej. Zauważyłam, że ON patrzy się na mnie jak w obrazek.

-----------------------------------------

Hejka, tutaj Wiktoria. Ta historia jest z mojej rąbniętej głowy chociaż  mogą pojawić się scenki z innych książek. Od razu ostrzegam, że od czasu do czasu mogą się zdarzyć rozdziały typowo dla dorosłych.

Miraculous: Od początkuWhere stories live. Discover now