pochodnie + czerwone flary

8 2 0
                                    


14-05-2015

Sen zapomniany, fragment

Stoję przy oknie, odsuwajac lekko firankę. Okno przypomina to z mojego pokoju u Blachów, parapet jest betonowy, klęczę na łóżku. Z okna widze drogę, która podchodzi pod górę. Jest to zakręt, nad morzem. Jest noc albo bardzo wczesny poranek, Norwegia. Pod górę wchodzi grupa osób przebranych w czarne peleryny z kapturami coś ala kukuxklan, trzymają pochodnie. Oni zbliżają się, a ja odbiegam od okna, wybiegam na zewnątrz przez drzwi, mimo że ściana frontowa zdaje się nie istnieć. Trawa jest oszroniona, jest jaśniej niz przed chwilą. Przede mną rozciąga się wielkie pole, zdaje się być nieskończone. Rozglądam się wokół.

koniec 

17-04-2015

Wyszłam z domu na wilczej i skierowałam się na nieznaną ulicę była szeroka, schodziła w dół. Nie ma jej w Opolu, ale ją znam. Nade mną były chmury ułożone falami. Stanęłam na wzniesieniu drogi, wtedy chmury zabłysły na czerwono, jakby poszedł po nich prąd, zaszedł czeronymi iskrami jak alarm, łącząc sie z ziemią na bliskim horyzoncie. Zanim uciekłam nagrałam wydarzenie, by potem pokazać je tacie. Nie pamiętam dźwięku, ale musiał być głośny i znaczący, bo pomyślałam wtedy, że oby dźwięk się nagrał. Wróciłam do taty na wilczą i pokazałam mu filmik i powiedziałam, że TO już się zaczęło. Nie pamiętam, jaka była jego reakcja, ale chyba niezbyt wiedział co robić, albo też nie uwierzył że TO się dzieje.  Pojawił się też mój kuzyn ale nie robi nic specjalnego.

Teorie spiskowe nie są dobre dla moich snów.

coś mi się śniłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz