Laur 💋: Jestem na Florydzie, spotkajmy się
Camila: nie
Laur 💋: czemu nie
Camila: bo nie mam humoru na kontakty międzyludzkie?
Laur 💋: proszę
Camila: nie
Laur 💋: Idę po ciebie, masz włączoną lokalizację
Camila: Lauren, nieeeee
Camila: 😭😭 przez to muszę iść się umyć
Jęknęłam, wstając z łóżka. Złapałam biały ręcznik i weszłam do łazienki. Gdy skończyłam ze wszystkim, poprawiłam włosy i zbiegłam po schodach na dół.
- Wyłaź - powiedziałam do mojej najlepszej przyjaciółki, która leżała na kanapie.
- Co, czemu?
- Bo będę miała towarzystwo, teraz idź - sapnęła z irytacją, wstając.
- Nie wychodzę dlatego, że mi każesz. Wychodzę bo chcę wyjść - przewróciłam oczami. Dziewczyna wstała i skierowała się do drzwi.
Jak tylko wyszła, zaczęłam ogarniać salon, a następnie resztę apartamentu.
Laur 💋: mogę cię pocałować?
Camila: Nie.
Laur 💋: cóż, jestem przed twoimi drzwiami, otwieraj
Przetarłam ręce o spodnie, bo nagle zrobiły się wyjątkowo mokre.
Nie musisz się denerwować Camila, to tylko zwykła dziewczyna.
Tylko strasznie atrakcyjna dziewczyna, która za chwilę będzie stała w twoim salonie.
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Moim oczom ukazała się Lauren.
Uśmiechnęła się delikatnie
- H-hej
Otworzyłam usta, ale natychmiastowo je zamknęłam. Przejechałam wzrokiem po jej sylwetce.
- Wow.
Wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Zachichotała.
- Mogę wejść? - skinęłam głową, wpuszczając ją do środka. Zamknęłam za nami drzwi. Odwróciłam się w jej stronę.
- Hej, cześć, jak-um.. - przyciągnęła mnie do ciasnego uścisku.
- Czekałam na to od dnia, w którym cię poznałam..
- Też się cieszę, że cię widzę...
YOU ARE READING
Fuck Off • camren
FanfictionNieznany: Hej, myślę, że jesteś naprawdę fajna. Bardzo cię lubię, może możemy wyskoczyć na jakiś obiad lub coś w tym stylu Camila: Spierdalaj . . . _______________________________________ © 2018 Camren Fanfiction ____________________________________...