67

1.8K 140 20
                                    

Wbiegłam po schodach na górę i zaczęłam skakać na łóżku. Usłyszałam jęk dwóch dziewczyn pode mną.

- Mila, ja pierdole! - krzyknęła Selena, spychając mnie na bok.

- Dlaczego to zrobiłaś, uderzyłam się w oko - jęknęła Normani.

- Przepraszam, nudzi mi się i chcę z kimś spędzić trochę czasu - mruknęłam.

- To idź przeszkadzaj Lauren.

- Robiłabym to... ale zamknęła się w pokoju, bo jest zła...

- NIE - krzyknęły i zrzuciły mnie z łóżka, jęknęłam lądując na podłodze.

- LUDZIE

- Nie

- PROSZĘ!

- JESTEŚ WKURWIAJĄCA! - krzyknęła Selena.

- Twoja mama też - mruknęłam pod nosem.

- Co?!

- Nic - chrząknęłam - Dziewczyny, pomóżcie mi rozchmurzyć Lauren.

- A co się stało? - spytała Normani siadając. Spojrzała na mnie zaciekawionym wzrokiem.

- Um... cóż... - przeciągnęłam - Wkurzyła się na mnie bo nie chciałam wyjść z nią z szafy... Dostawałam wiele pogróżek i innych takich, a nie mam ochoty się z tym użerać teraz, ani nigdy.

Normani poklepała łóżko obok siebie. Wstałam z podłogi i usiadłam we wskazanym miejscu.

- To jeden z aspektów chodzenia z kimś sławnym - powiedziała Selena, westchnęłam.

- Słuchaj wiem, że jest ci ciężko, ale nie możesz dać zawistnym ludziom ściągnąć cię na dno. Po prostu musisz walczyć - Mani zatrzymała się na chwilę i wzięła głębszy oddech - W ogóle chcesz tego coming outu?

Skinęłam głową.

- Kochasz moja siostrzyczkę, prawda?

- Yeah.

- Więc przestań być jebaną cipą... Przestań rozważać to, co inni będą sobie o tobie myśleć! Ignoruj ich i spraw, żeby Lauren była szczęśliwa.

- Łatwiej powiedzieć niż zrobić - położyłam się na plecach. Obie dziewczyny westchnęły głęboko.

- Może powinnaś przestań martwić się komentarzami pod swoimi zdjęciami... i zablokować każdego kto będzie niemiły?

- Albo możesz się z tego śmiać - wtrąciła się Ally, wchodząc do pokoju - Śmiech sprawia, że wszystko jest o wiele lepsze, cały czas tak robię.

- Serio? - skinęła głową.

- Śmiech jest lekiem na wszystko - uśmiechnęła się - Teraz, suń się.

- Co?

- Suń się - zepchnęła mnie z łóżka i usiadła na moim miejscu.

- Jesteście wredne - powiedziałam, wstając.

- Twoja mama też - usłyszałam Selenę, odwróciłam się w jej stronę.

- Co?

- Nic - uśmiechnęła się niewinnie.

Przewróciłam oczami i wyszłam z pomieszczenia.

- Lauren! - krzyknęłam podchodząc do drzwi. Dziewczyna nie odpowiedziała.

- Skarbie, otwórz drzwi!

- Lauro!

- Laurrr!

Fuck Off • camrenWhere stories live. Discover now