Rozdział 17 cz.3

106 8 0
                                    

Pisze na kompie więc mogą być błędy

_______________________________________

Pov. Naruto 

Mam już tego dosyć, wszystko przypomina mi Sakurę, nawet budka z Ramen... niech mnie ktoś zabije, właśnie w tym momencie idziemy do biura hokage po nową misję (w tym momencie zacznę tworzyć fikcyjne postacie)

Przed momentem zapukałem do biura, ale nikt nie otwiera, zapukałem jeszcze raz, znowu nikt nie otwiera... robię z buta wjeżdżam. Co zastałem? Jakąś płaczącą kobietę rozmawiającą z Hokage.

- Dzień dobry... proszę Pani? - Zamiast Hokage, w biurze była kobieta... z pokaźnymi... kształtami. - Kim Pani jest?

- Nazywam się Tsunade, uratowałam ci życie po wybuchu bomby, jednak dla hokage nie skończyło się to dobrze, był przy samej bombie gdy nastąpił wybuch.. Rozerwało go na strzępy.. Jutro zostanę mianowana na nowego Hokage Wioski Liścia...

Straciłem kolejną ważną dla mnie osobę, kuso, łzy mi leczą z oczu.. Nagle Tsunade mnie przytuliła.

- Ćśiiiii... wypłacz się, będzie Ci lepiej... - Powiedziała do mnie.

Nie pytałem o nic tylko się mocniej przytuliłem i rozryczałem jak dziecko. Pierwszy raz poczułem się kochany. Sasuke i Kakaishi patrzyli na mnie ze zmartwieniem i współczuciem w oczach, a Sai dalej ze swoim uśmiechem, jednak widziałem w jego oczach cień smutku.

Gdy się wypłakałem, podszedłem do Sasuke i się o niego oparłem, nie miałem siły stać, on nie pytając objął mnie w pasie, na wypadek gdybym zasłabł albo zemdlał.

- Naruto, słabo wyglądasz, może wróć z Sasuke do domu, a misję wykonamy kiedy indziej.

- N-naruto? Czy to na prawdę ty?! Tyle Cię szukałam! - Podbiegła do mnie ta kobieta i przytuliła.

Poczułem znajomy zapach jakbym go znał od zawsze

- M-mama? - Zająknąłem się.

- Nie, nie mama, ciocia... ciocia Elen - Odpowiedziała. - Wytłumaczę Ci wszystko jutro, musisz się położyć.

Oparłem się o Sasuke znowu i momentalnie zasnąłem.

POV. SASUKE

Zasnął, zasnął mi w ramionach, co było słodkie, nie zostało mi nic innego jak wziąć go na ręce i zanieść do naszego domu. Kurama siedział Mi na głowie. Zeskoczył na brzuch Naruto, zwinął się w kulkę i zasnął... dwa słodziaki... ghrrrrrrrrrr Sas, o czym ty myślisz?

POV. ELEN

Znalazłam Go po tylu latach, po ludobójstwie w Kraju Wirów, wróciłam tam z kilkunastoma osobami i powoli odbudowujemy Uzushiogakure (Wioskę ukrytą w Wirach). Szukałam go, szukałam go 13 powalonych lat! Nie wiedziałam czy on dalej żyje. Nareszcie mam rodzinę przy sobie...

POV. SASUKE

Gdy Naru śpi, wygląda komicznie

Przebrałem go w piżamę, nie zdejmowałem mu bielizny, bo by mnie zabił, chyba

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przebrałem go w piżamę, nie zdejmowałem mu bielizny, bo by mnie zabił, chyba...

Nagle zaczął się wiercić, jakby śnił mu się koszmar. Zaczął mówić, a raczej szeptać:

- Mamo, tato, nie umierajcie! - Po czym obudził się i rozpłakał.

Podbiegłem i go przytuliłem, Kurama też podbiegł i usiadł mu na nogach, Naru tylko mocniej się we mnie wtulił...

Naruto, czyli jak wytresować idiotę 1. (YAOI) zakończone 🔥Where stories live. Discover now