25. Life

3.6K 111 25
                                    

Leżałam w tym szpitalu sama i czekałam aż ktoś się zjawi. Po niecałych 20 minutach pojawił się Kuba.

- I jak się ma moja Candy? - przywitał się wręczając mi dwie paczki żelek.

- Ojej dzięki! - krzyknęłam i mocno go przytuliłam - A gdzie Igor?

Nie wierzę, że o niego zapytałam...

- Na korytarzu. Zawołać go?

- Jakbyś mógł. Chciałabym mu podziękować.

Zielonowłosy przyjaciel skinął głową na znak tego, że się zgadza. Po chwili do sali wszedł szatyn w ciemnych okularach.

- Chciałaś coś? - zapytał siadając na krześle obok mojego łóżka.

- Chciałam Ci podziękować, że mnie przywiozłeś do tego szpitala i u siebie przenocowałeś. - nachyliłam się do chłopaka i pocałowałam w policzek.

Co ja robię?

- Nie ma sprawy. - widać było zakłopotanie na jego twarzy.

- A i mam pytanie... - zaczęłam

- Ta? - podniósł jedną brew.

- Bo ja za bardzo nie pamiętam nic z tej imprezy. Pod koniec byłam zmęczona i zaniosłeś mnie do pokoju. Czy... - zaczęłam niepewnie, ale Igor mi przerwał.

- Nie spokojnie. Porobiliśmy sobie zdjęcia. Pogadaliśmy. Byłaś bardzo zmęczona, więc dałem ci moją bluzę i poszłaś spać.

- A okej. I przepraszam z to co mi odwalało poprzedniego wieczoru.

- Spoko. Fajnie było.

Potem moje oczy zamknęły się i poszłam spać.

Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)Where stories live. Discover now