119. Life

2.4K 62 14
                                    

~Maja~

Zdecydowaliśmy, że pojedziemy nad morze. Miałam ochotę pospacerować po plaży i wykąpać się w morzu. Cieszyłam się na ten wspólny wyjazd. Pierwszy raz będziemy mogli gdzieś sami pojechać. Zawsze zabieraliśmy ze sobą całą ekipę. Teraz jesteśmy razem więc będziemy jeździć sami więcej. Nie mogłam się już doczekać tego wyjazdu. Zaczęłam się już szykować bo miał po mnie podjechać zaraz Białas, z którym mamy się zabrać.

Muszę kupić sobie jakiś kostium kąpielowy.

To była główna myśl tych zakupów. Gdy pod nasz dom podjechał znajomy samochód pożegnałam się ze wszystkimi.

- Dzięki, że zostałaś. - powiedział Kuba.

- Spoko. - uszczypałam jego policzki - Nie zostawiłabym was przecież.  

Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. Przywitałam się z Zui, z którą się bardzo zaprzyjaźniłam oraz z jej chłopakiem - Białasem.

Znajdowałyśmy się już w centrum handlowy. Wybrałyśmy się do naszego ulubionego sklepu. Miałyśmy podobne zainteresowania i bardzo dobrze się dogadywałyśmy. Przymierzyłam masę stroi kąpielowych. Wszystkie były cudne. Nie mogłam się zdecydować. Jednak po bardzo długiej chwili namysłu postawiłam na czarny dwuczęściowy kostium z ozdobnymi gumkami, również czarnymi. Kupiłam też jakąś koszulkę dla Igora, bo jest zapracowaby, że nie ma czasu iść na zakupy. Poszłam jeszcze z Zuzką do kina na jakąś komedię romantyczną a potem na kawę.

- Mogę Cię o coś zapytać? - zaczęła - Przyaźnimy się już jakiś czas więc bądź szczera. Czy teraz ty i Igor to tak na poważnie?

- Teraz myślę, że tak. - odpowiedziałam dziewczynie.

- No i gratulacje kochana. Od początku trzymałam zamwas kciuki. - uścisnęła mnie.

Wróciłam do domu. Poszłam do kuchni przywitać się z moim mężczyzną. Pracował na komputerze nad jakimś ważnym projektem cały czas.

- Gdzie byłyście? - zapytał odkładając na chwilę laptopa. Naprawdę to było cudowne, że odłożył ważną pracę aby ze mną porozmawiać. Nie byłabym zła gdyby tego nie zrobił ale widać, że ja jestem dla niego kimś ważnym.

- Byłyśmy na zakupach, w kinie a potem na kawie. - odpowiedziałam łapiąc chłopaka jedną dłonią za jego dłoń a drugą dotykając jego czoło - Cały czas tu pracujesz? Masz gorączkę.

- Mała, nic mi nie będzie. - powiedział.

- Martwię się o Ciebie. Całymi dniami siedzisz przy tym komputerze. Jadłeś coś chociaż?

- Jeszcze nie. - powiedział podchodząc do mnie i całując mnie w czoło - Naprawdę. Nie masz się o co martwić. - powiedział po czym dodał - Wiesz co? Kocham Cię najmocniej na świecie. Jesteś chyba jedyną osobą, dla której coś znaczę. Dziękuję.

- Nie mów tak. Wiele znaczysz dla wszystkich. Dla przyjaciół, fanów. Jesteś po prostu cudowny. - powiedziałam przytulając się do niego.

- Jutro wyjeżdżamy po 10. Bądź gotowa.

- Będziesz gdzieś wychodził? - zapytałam.

- Dosłownie na chwilę. Muszę coś jeszcze załatwić.

Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)Where stories live. Discover now