Obudziłam się w salonie przykryta kocem nawet nie pamiętam w jaki sposób znalazłam się w domu bo ostatnią rzeczą jaką pamiętam była rozmowa w aucie z Yoongim. Usiadłam na kanapie przecierając oczy. Spojrzałam na zegarek było po dziewiątej. Poskładałam koc odkładając go na miejsce i od razu ruszyłam do kuchni zrobić sobie kawy. Włączyłam ekspres i cierpliwie poczekałam aż kawa się zaparzy. Po dosłownie kilku minutach mogłam napić się ciepłej kawy. Siedzą przy stoliku z kubkiem w ręce do moich uszu dobiegła głośna melodia która wydobywała się z mojego telefonu.
-Halo?
-Co u ciebie słuchać córeczko? - zapytała troskliwie
-Wszystko w porządku jak się czuje?
-Dobrze. Powiedz mi co w pracy. Podoba Ci się tam?
-Tak jest w porządku.
-Na pewno? Nie słychać tego po tobie co się stało.
-Nic mamo.
-Proszę cię nie kłam.
-Ugh no dobrze pracuje z Yoongim.
-Z tym chłopakiem, którego tak lubiłam?
-Yhym.
-Powiedz mi czujesz coś jeszcze do niego?
-Sama już nie wiem mamo. On chce porozmawiać a ja za każdym razem albo się na niego wydrę, albo oleje. Co mam zrobić?
-Myślę, że lepiej będzie, gdy go wysłuchasz.
-Tak sądzisz?
-Oczywiście.
-No dobrze postaram się
-Muszę już kończyć zaraz przyjdzie twój brat z jakąś dziewczyną chce żebym ją poznała.
-Ta pokraka nareszcie kogoś sobie znalazłam.
-Nie mówi tak o swoim bracie.
-Przepraszam pozdrów go.
-Dobrze. Uważają na sobie i pamiętaj, żeby duże jeść.
-Pamiętam.
-Papa - rozłączyła się.
Odłożyłam telefon na stolik i dokończyłam picie ciepłej kawy. Dopiero późnym popołudniem zaczęłam się szykować do tej całej imprezy firmowej. Wzięłam szybki prysznic zrobiłam makijaż rozpuściłam włosy i włożyłam jakąś sukienkę. Po godzinie byłam już gotowa i mogłam iść do miejsca swojej pracy. Dokładne zamknęłam za sobą drzwi i wolnym krokiem podążałam do biurowca. Powoli zaczynało się robić ciemno a uliczne latarnie zaczęły się zapalać. Po kilku minutach drogi znalazłam się w biurowcu. Całe biuro było wystrojone przeróżnymi białymi elementami.
-O nareszcie jesteś - podszedł szef z Yoongim który ciągle odwracał ode mnie wzrok. Nie wiedziałam, czy sama mam zacząć ta ciężką rozmowę, czy poczekać na odpowiedni moment, kiedy sam będzie chciał o tym porozmawiać. Zabrałam lampkę szampana i razem z szefem podeszliśmy do jego kolegów z biznesu. Dużo rozmawialiśmy na różne tematy. Trochę się stresowałam tym wszystkim, bo właśnie stałam obok najlepszych biznesmenów. Rzadko udzielałam się co do rozmowy raczej stałam z boku wsłuchując się o czym rozmawiają. Nie chciałam przypadkiem palnąć czegoś głupiego.
-Lepiej będzie jak ty się tym zajmiesz - podeszłam EunMi szepcząc mi na ucho.
-Czym mam się zająć? - odpowiedziałam zdziwiona.
-Chodź ze mną to zobaczysz - przeprosiłam szefa i resztę po czym ruszyłam razem z EunMi do gabinetu mojego i Mina. Nie wiedziałam o co chodzi więc zdezorientowana szłam za nią.
-Zostawię cię jak coś by się działo to mnie znajdziesz - klepnęłam mnie w ramię i odeszłam. Jej zachowanie było strasznie dziwne. Otwarłam drzwi wchodzą głębiej do pomieszczenia zobaczyłam pijanego chłopaka przy kolejnej lampce szampana. Podeszłam do niego zabierając jego twarzy w dłonie.
-Czy ty jesteś pijany? - spojrzałam się w jego podkrążone oczy. Naprawdę źle wyglądał nigdy nie wiedziałam go w takim stanie.
-Może - zabrał kolejne łyk procentów.
-Wiesz, że jak się szef dowie to będziesz miał kłopoty.
-Trudno bywa.
-Zadzwonię po kogoś, żeby po ciebie przyjechał nie ruszaj mi się stąd - wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do Jungkook.
-Poczekaj - złapał mnie za nadgarstek.
-Ta.. - nie dokończyłam, ponieważ poczułam na sobie ciepłe wargi chłopaka. Staliśmy tak chwili w bez ruchu do puki nie usłyszałam czyjegoś głosu dobiegającego z mojego telefon. Oderwałam się od chłopak jak poparzona przykładać telefon do ucha.
-Jesteś tam?
-Yy t- tak jestem.
-Co się stało.
-Tak jakby Yoongi przesadził trochę z alkoholem mógłbyś po niego przyjechać? Nie chce, żeby miał jakieś problemy w pracy.
-Zaraz będę - zdenerwowany rozłączył się.
Zabrałam rzeczy chłopaka i razem ruszyliśmy przed budynek, aby poczekać na Jungkooka który zaraz przyjdzie. O dziwo wyszliśmy nie zauważeni nie chciałam mieć jakiś problemów z tym związanych. Cierpliwie w ciszy czekaliśmy na chłopaka. Dalej czułam na sobie jego delikatne wargi a w brzuchu pojawiały się motylki. W tym momencie już miałam strasznym mętlik w głowę i sama nie wiedziałam, czy to uczucie sprzed kilku lat zniknęło, czy gdzieś dalej jest. Staliśmy jeszcze chwilę aż w końcu brunet przyjechał. Cały zdenerwowany wyszedł z auta podsyłając groźne spojrzenie Yoongiemu a ten jak na zawołanie bez żadnego słowa wszedł do auta.
-Dzięki, że zadzwoniłaś coś czuję se Jin go gdzieś zabije.
-Nie przesadzaj to nic takiego zdarza się.
-Jeszcze raz dziękuję.
-Nie ma sprawy jedź bezpiecznie - uśmiechnęłam się ciepło.
Poczekałam aż auto chłopaka zniknie mi z pola widzenia i wzięłam głęboki oddech. To, co się wydarzyło nie powinno mieć w ogóle miejsca. Nie chciałam wracać do biura więc ruszyłam do domu. Zapewne nawet nie widzieli, że wyszłam. Wolnym krokiem kierowałam się do domu. Miałam taki mętlik w głowie, że nie wiedziałam co powinnam zrobić. Będąc już w domu zrzuciłam z siebie sukienkę i od razu położyłam się spać chciałam sobie to wszystko na spokojnie ułożyć i pomyśleć co mam w tej sytuacji zrobić.
Jednak będę kończyć te ff 💜
Z okazji urodzin naszego króliczka dodaje rozdział wcześniej. Wpadł mi dziś do głowy pomysł aby zacząć pisać reakcje ale w sumie sama nie wiem.
W następnym rozdziale będzie akcja jeśli będziecie chcieli to wstawię dziś następny 💜
Wszystkiego najlepszego 💜
Kocham cię ❤️🤧
VOCÊ ESTÁ LENDO
First love 2
FanficNaRin po kilku latach wraca do swojego rodzinnego miasta gdzie znajduje pracę, o którą musi " rywalizować" z kim innym jak Min Yoongi. Czy tak nagłe spotkanie i wspólna praca połączy ich ścieżki na nowo? Czy dawne uczucia wrócą, czy też wręcz przeci...