IV

6.6K 676 12
                                    

IV

To boli.

Tak bardzo, że dziś nie potrafię tam wrócić.

( Napisane na jednej ze ścian przy wejściu do klubowych ubikacji. )

To była impreza, na której Ashton bawił się naprawdę dobrze. Jego uwagę przykuła jedna z dziewczyn – włosy ścięte lekko przed ramiona i blady, ledwo widoczny uśmiech na wargach i jej ruchy. Kocie, dokładne, kuszące go, za każdym razem gdy spojrzał, a kiedy wybrał się za nią, by zaczekać aż wyjdzie z łazienki i poprosić chociaż o jeden taniec znalazł kolejny napis. I ani śladu nieznajomej.

- Kurwa – przeklął pod nosem palcami przeciągając po literach. Co jeśli to była ona? Gdzie teraz pójdzie? I co do jasnej cholery się stało, że nie potrafi tam wrócić? Zamknął oczy uderzając głową o ścianę i zaciskając palcami nasadę nosa. To nie było śmieszne, było daleko od tego słowa.

Chce Ci pomóc.

(Nniżej, napisane drżącą ręką) 

Z tego co mi się zdaje ktoś zastanawiała się czy Ashton odpisze xD więc ma już odpowiedź. :D Odpisał jej. sgiyfsdjf :d Dziękuje za wszystkie komentarze i votes to bardzo poprawia mój rozwalony humor! :) Ciesze się ogromnie, że wam się podoba. Kolejny rozdział/część pojawi się w niedziele! 

Trzymajcie się cieplutko! :)xx

Beside you ✔Where stories live. Discover now