T: "To by był cały on. Zdradzić laskę, a potem mieć do niej pretensję o to, że ona ma pretensję do niego".
Kika - widząc zmęczenie na mojej twarzy - pozwala mi udać się do naszego stolika i bierze na siebie wystawanie w kolejce po drinki. Jestem jej za to bardzo wdzięczna i pocałowawszy ją w policzek wracam do naszej loży.
Tam zastaję Filipa i Małego oraz Kachę, która trajkocze sobie z jakimś podejrzanym, jak na moje oko, typkiem. Siadam zatem pomiędzy chłopakami, żeby ograniczyć swój kontakt z naszą podręcznikową blondynką.
- Zmachałaś się - zauważa błyskotliwie Filip.- Ja se na razie odpoczywam. Poczekam aż przykurwią coś mocniejszego. Na przykład Darude. Lubisz Darude?
- Nieszczególnie, ale niektóre kawałki mogą być - odpowiadam tej żałosnej kreaturze.
- Mogą być?! Kurwa... Darude jest zakurwisty w chuj!
- Skoro tak mówisz - nie wdaję się z nim w dyskusję.
- No bo tak jest. Mały, powiedz, jaki Darude jest zajebisty! - coś jakby poszukiwanie wsparcia społecznego, desperacka próba odwołania się do autorytetu, którym na pewno nie jest Mały.
- No spoko, że jest zajebioza. Jak puszczają "Sandstorm", to jest jazda w chuj! - śpieszy z ekspertyzą zapytany Mały.
- A ty co, Filipek, nikogo dzisiaj nie zarywasz? Zrobiłeś sobie tydzień przerwy?- pytam trochę dla podtrzymania rozmowy, a trochę też z ciekawości.
- Nie, ale po tej głupiej piździe, co z nią ostatnio byłem, mam chwilowo dosyć dup - brzmi odpowiedź Filipa.
- A co się stało? Nic nie wiem - próbuję pociągnąć go za język.
- Nie słyszałaś? Kurwa, jaką jazdę mi zrobiła! Umówiła się z kumpelą na jakieś kurwa ploty i nie chciała ze mną iść do "Kosmodromu" na Dizzy Wet Shirts. To taka impra w mokrych podkoszulkach, nie? Ogólnie wykurwista impreza i miałem, kurwa, darmowe dwa bilety od kumpla, nie? A ta pizda mi wyjechała, że nie pójdzie i chuj. No to się wkurwiłem i poszedłem sam, bo przez pizdeczkę nie będę marnować biletów, se mówię. No i jakie jazdy mi zrobiła, że ją zdradzam przy pierwszej okazji, że jestem, tego, kurwa, niewyrozumiały i chujami mnie, kurwa, zaczęła obrzucać...
- A co, nie zdradziłeś jej z jakimiś laskami w mokrych podkoszulkach? - pytam, bo to by był cały on. Zdradzić laskę, a potem mieć do niej pretensję o to, że ona ma pretensję do niego.
- No nie, kurwa. Tylko razem tańczyliśmy... Jakaś jej kumpela podobno nas widziała, że się całujemy, ale, kurwa, co to takiego? Gdybym się z tą laską ruchał, to rozumiem, ale, kurwa, ta popierdolona pizda się przykurwiła o takie gówno! Najpierw mnie wystawia, a potem ma jakieś wąty, że ją kurwa zdradzam. Pożarliśmy się i mówię, że, kurwa, pierdolę ją, nie będzie mi pizda takich jazd robiła. Rzuciłem ją w chuj i nie chcę więcej słyszeć o tej kurwie. Ja pierdole... - zakończył swoją tyradę westchnieniem, które było wcale stosownym finałem, zwarzywszy, że naprawdę się chłopak przejmował tym, co mówił i to do tego stopnia, że na twarzy, czy raczej całej bezwłosej głowie, zrobił się strasznie czerwony.- Napiłbym się czegoś. Ide se coś kupić. Przynieść ci coś?
- Nie dzięki, Kika zaraz mi coś przyniesie.
YOU ARE READING
Pamiętnik Lesbijki
Short StorySeks, przemoc, filozofia egzystencjonalna i rozterki neurotycznego intelektu. Był już Dziennik Bridget Jones, był Pamiętnik nimfomanki, przyszedł czas na powieściowy „pamiętnik" na miarę XXI wieku. Powieść obrazoburcza oraz prowokująca, pełna skraj...