4

465 56 1
                                    

przywitał się ze mną.

prawie zemdlałem, gdy usłyszałem ciche „cześć" kierowane w moją stronę. rozejrzałem się wokół przed odpowiedzeniem, ale udało mi się wyjąkać coś na kształt powitania.

jego usta drgnęły, jakby walczył z uśmiechem?

czyżby mógł lubić kogoś tak beznadziejnego jak ja?

czy to możliwe, że anioł kocha śmiecia?

byłaby z tego fajna książka, chociaż czy ja wiem... nikt by nie czytał opowieści miłosnej o takiej tematyce.

nie można przecież kochać śmieci.

mama zabroniła mi się zadawać z egoistycznymi sukami

agony | p.jm x m.yg x j.hsWhere stories live. Discover now