Od nowa

17 1 0
                                    


nieznośnie narasta narośle*
miłości ponownej przedwiośnie
szczeliny rozsądku zarośnie
zazębia, zawarstwia emocje

zamarza w tępocie neurony
upija spokojem me wrony
depresję pozbawia korony
ustronny bal masek skończony  

Szabrują szalenie szarańcze -
Endorfin namiętne natarcie
Opory ładuję na tarczę
Nikogo już nie ma na warcie


*To kontynuacja nienumerowanego #1

Wiersze zjebaneWhere stories live. Discover now