23.

633 57 20
                                    

Wszedłem do sklepu, aby zrobić większe zakupy na parę najbliższych dni. Otworzyłem listę produktów na telefonie, którą spisałem wcześniej, aby niczego nie zapomnieć i chodziłem z koszykiem wzdłuż alejek. Szukałem kolejno potrzebnych mi rzeczy. Następnie udałem się do kasy, gdy byłem pewny, że znalazłem już wszystko. Zapłaciłem za produkty należytą sumę i wyszedłem z budynku, uprzednio pakując wszystko do siatek.

Szedłem pospiesznie w stronę domu, ponieważ wieczorem miał wpaść do mnie Jungkook, więc musiałem ogarnąć trochę dom i zrobić coś do jedzenia. Muszę mu wyjaśnić, co się dzieje pomiędzy mną a Taehyungiem. Jest moim przyjacielem i nie zamierzałem przed nim ukrywać tak ważnej rzeczy.

Nagle poczułem jak coś zaczyna skakać po moich nogach. Zatrzymałem się i spojrzałem w dół. Ujrzałem małą puchatą kulkę, która jak widać była zainteresowana moją osobą.

- Hej kolego. - uśmiechnąłem się i kucnąłem przed psem, który machał z radości ogonem. Odstawiłem zakupy na bok i ostrożnie pogłaskałem zgubę.

- Mickey! Co ty robisz?! Tak nie wolno! - do moich uszu dobiegł krzyk prawdopodobnie właściciela pupila. Zobaczyłem dobrze mi znanego z widzenia chłopaka, który biegł teraz w naszą stronę. Był on moim sąsiadem i mieszkał dwa domy przede mną. Po chwili znalazł się obok mnie i zdyszany schylił się oraz położył swoje dłonie na kolanach. - Przepraszam cię bardzo, ale nawet nie zauważyłem kiedy ten mały drań mi uciekł. - powiedział, jednocześnie zapinając smycz na obroży psa.

- Nic się nie stało. Uroczy jest. - odparłem z uśmiechem na ustach i ostatni raz pogłaskałem zwierzaka.

- Fakt, ale czasami potrafi narobić sporych kłopotów. - chłopak zaśmiał się i pokręcił na boki głową. - Tak w ogóle to jestem Hoseok. - przedstawił się i wyciągnął dłoń w moją stronę z wielkim uśmiechem na ustach.

- Jimin. - odparłem i odwzajemniłem gest.

- Ahh jeśli się nie mylę to mieszkamy obok siebie, racja? - zapytał, aby upewnić się czy mówi prawdę, na co skinąłem w jego stronę twierdząco głową. - Powinniśmy się wstydzić, że poznajemy się dopiero po takim czasie. Woah niewiarygodne. - przyznał i zrobił uroczą minę, przez którą dołeczki w jego policzkach stały się widoczne.

- Nie było nigdy okazji, aby ze sobą pogadać. - powiedziałem i wzruszyłem ramionami.

Szliśmy razem i rozmawialiśmy na luźne tematy, przez resztę drogi. Hoseok okazał się być naprawdę w porządku osobą. Wydawał się być bardzo otwarty oraz towarzyski. Biło od niego wiele pozytywnej energii oraz ciepła. Ciągle się uśmiechał i głośno śmiał, co wywoływało śmiech również u mnie. Nie mam pojęcia, dlaczego wcześniej nie udało nam się nawiązać kontaktu. Bardzo często spotykałem go podczas drogi do szkoły, na przystanku czy gdzieś przypadkowo na ulicy, ale nigdy nie nadarzyła się okazja, by lepiej się poznać czy złapać kontakt, aż do dzisiaj.

Pożegnałem się z chłopakiem i wszedłem po chwili do domu. Włączyłem muzykę na telewizorze w salonie i zacząłem rozpakowywać zakupy. Następnie posprzątałem trochę mieszkanie i przygotowałem przekąski na wieczór. Gdy wszystko było gotowe, postanowiłem włączyć sobie jakiś serial, aby zabić trochę czas.

***

- Widziałeś się dzisiaj z Taehyungiem? - zapytał zaciekawiony chłopak, który w tym samym momencie otwierał puszkę piwa.

- Nie, a co? - odpowiedziałem trochę smutnym głosem, ponieważ nie widziałem go w szkole nawet przez chwilę.

- Ah, nic. Tak pytam. - odparł trochę zmieszany i wbił wzrok przed siebie.

remind me || vminWhere stories live. Discover now