Naruto P.O.V
Słyszałem jak Kurama warczy przez nasze połączenie.
Nasz wróg miał tę samą znajomą czakrę, co Uchiha, Hyuga i Pain. Wiedziałem że to było niemożliwe. Przed naszą misją Kakashi-sensei kazał mi nie używać mocy Kuramy. Nadal nie wiedzieliśmy w jaki sposób ten człowiek wysysa czakrę Biju. Wszyscy stali w gotowości czekając aż on wykona pierwszy ruch.
- Bądź ostrożny Kit. Mogę już wyczuć, że ma w sobie czakrę Biju, ale nie wiem czy może jej użyć.
Zabandażowany mężczyzna wydawał się być zrelaksowany, jakby wiedział o czymś czego my nie wiemy. Widziałem jego pomarańczowe oczy świecące się w połączeniu z Sharinganem, Rinneganem i Byakuganem.
- Zaczekaj! Dlaczego potrzebuje kekki-genkai, skoro już posiada wszystkie trzy? - zadałem sobie pytanie.
- Ponieważ są imitacją. -poinformował mnie Kurama. Zauważyłem, że grupa napięła się, kiedy ujawnił wszystkie trzy kekki genkai.
- Nie dajcie się zwieść! One nie są prawdziwe. - krzyknąłem. Zamaskowany mężczyzna klasnął w dłonie.
- Gratulacje! Ale jest już za późno!. - wykrzyknął gdy klony zaczęły pojawiać się znikąd. Ale to nie były zwykłe klony tylko klony cienia.
- Kage Bunshin no Jutsu! - krzyknąłem a wokół mnie pojawiło się pięćdziesiąt klonów w porównaniu z dwudziestoma pięcioma tamtego mężczyzny.
- Trzymajcie klony, a ja postaram się wyrwać pozostałych z jutsu, które ich sparaliżowało.
- Mam szefa!- krzyknął jeden z klonów gdy inne ruszyły, atakować mężczyznę.
Przypomniały mi się słowa Jiraiyi o tym jak złamać genjutsu, gdy poczułem jak czakra Kuramy wlewa się we mnie.
- Zły pomysł Naruto. Nasza czakra nie będzie w stanie wyrwać ich z Tsukuyomi, nawet jeśli to zwykła imitacja. - warknął. - Przy okazji możesz stworzyć więcej klonów. - zrobiłem tak jak zasugerował, tworząc co najmniej tysiąc klonów, które odwracały uwagę bym mógł uwolnić towarzyszy. Zauważyłem że wszystkie klony zamaskowanego mężczyzny jak i te moje zniknęły.
- Muszę przyznać, że twoje klony są bardziej odporne. Ale czy jesteś gotów potraktować tę walkę ze mną na poważnie? Nie chciałbym myśleć, że dostałem chakrę Dziewięcioogoniastego i Sharingan bez większego wysiłku.- stwierdził. Sakura była pierwszą osobą, która zaatakowała, czakra owinęła się wokół jej dłoni zwiększając siłę. Widząc, że Sakura jest wkurzona mężczyzna się rozśmieszył.
- Przestań się śmiać, draniu. Nie pozwolę ci położyć ręki na Sasuke-kun!- ryknęła.
Stworzyłem kolejnych kilka klonów aby nam pomogły. Wiedziałem że ataki z bliskiej odległości nic nie zrobią ponieważ był zbyt szybki i zwinny. Miałem nadzieję że uda mi się uderzyć go Rasenshurikenem.
Sai, Sasuke i Kakashi-sensei próbowali pomóc Sakurze w walce. Mężczyzna stworzył kolejne klony cienia. Moje oczy rozszerzyły się gdy zobaczyłem czarną obwłóczkę błyskawicy wokół dłoni głównego ciała. Wyglądało to podobnie do Chidori Sasuke i Błyskawicznego Ostrza Kakashi'ego, główne ciało szło za Uchihę. Zacząłem biec by zatrzymać mężczyznę, ponieważ uwaga Sasuke była skupiona na klonie przed nim. Czułem się prawie tak jakbym był z powrotem na moście podczas naszej pierwszej misji. Misja ta stała się również misją rangi A, ponieważ walczyliśmy z Zabuzą Momochi i jego uczniem Haku. Wtedy Sasuke ochronił mnie przed kolcami Haku gdy ja traciłem przytomność. Teraz mogłem poczuć jak sięgam do czakry Kuramy, aby zwiększyć prędkość.
![](https://img.wattpad.com/cover/183672714-288-k155975.jpg)
CZYTASZ
Oślepiony // Zakończone
FanfictionPodczas jednej z misji wydarzył się wypadek przez, który nic już nie było takie same... *********** Historia Naruto FanFiction Ship - Sasunaru ( Sasuke Uchiha x Naruto Uzumaki ) [książka z motywem mpreg = męskiej ciąży] { książka przechodzi remont }