[A/F] 4

30 3 0
                                    

Są sprytni. 
Maskują swoje braki. 
Tworzą iluzje. 
Czasami naprawdę bardzo interesujące. 

Interesująca strategia - stwórz setkę powtarzalnych historii, ale spleć je wspólnym wątkiem. 
Interesująca strategia - podziel historię na segmenty, aby nie dało się już jasno powiedzieć, o czym jest. 
Interesująca strategia - przedłuż swoją opowieść tak bardzo, że niektóre jej segmenty zostaną przeoczone, a jej początek będzie niemal legendarny. 
Interesująca strategia - poprowadź setkę równoległych, przenikających się historii. 
Niepokojąca strategia - nie opowiadaj historii... w historii?

Historia... historia... historia 
 Interesującym jest, że ludzie tym samym słowem określają, to co było, i to co jest wytworem ich schematycznej wyobraźni. Interesującym jest to, że książkami nazywają arcydzieła literatury, ale także rzeczy, które mają wspólnego z literaturą mniej więcej tyle, co ten twór z poważną publicystyką (Badummm tssss).

Patrzę na globus i widzę losowo rozmieszczone kształty i kolorki. Nie, nie są losowe. Nie, są tak przeciwne losowemu, jak to tylko możliwe, przez co właściwe stają się losowe dla ograniczonych umysłów, które nie mogą w pełni pojąć złożoności tej nie-losowości. A mimo to, gdy generujemy mapę rzeczywiście losową, to nie to samo. W jakiś sposób widać, że... coś nie pasuje. Mapa stworzona w wyobraźni jest... inna. Czy to tylko kwestia przyzwyczajenia oczu do znanych konturów i granic? Czy pozór losowości nie jest tak doskonały w pozorowaniu losowości, czy wszystko co jest tu napisane ma jakikolwiek sens? Operujemy na wąskim gruncie bez doświadczenia i bez profesjonalnego przygotowania. Nie postawię tezy. 

Mapa i myślWhere stories live. Discover now