31: Obietnice

2.5K 305 73
                                    

jimin&jeongguk : 16 lat

Miesiące mijały, wakacje wraz z nimi, a dwójka nastolatków stała przed bardzo poważnymi wyborami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miesiące mijały, wakacje wraz z nimi, a dwójka nastolatków stała przed bardzo poważnymi wyborami. Nadchodząca szkoła średnia zbliżała się wielkimi krokami, a sielankowa atmosfera wolności dobiegała końca. Każdy z nich postanowił wybrać inną szkołę, choć było to dla nich dość dużym wyzwaniem. Od dziecka uczęszczali do tych samych placówek, zawsze byli razem, dlatego teraz tak bardzo przeżywali tę rozłąkę. Oczywiście nie obyło się bez wielu obietnic, które zapewniali sobie podczas tych miesięcy. Większość z nich dotyczyła ich przyjaźni, o którą najbardziej w tamtym momencie się martwili.

Aktualnie dwaj sąsiedzi w bardzo cichej atmosferze leżeli razem na łóżku jednego z nich, myśląc o przyszłych miesiącach. Do rozpoczęcia roku pozostały już tylko dwa dni. Były to ostatnie chwile ich wolności, które tak jak zazwyczaj, spędzali razem.

— Jungkook... —  odezwał się niższy, przekręcając swoje ciało w stronę przyjaciela — Jak znajdziesz sobie tam kogoś, to będziesz mnie jeszcze odwiedzał? — zapytał z widocznym smutkiem na twarzy.

— Jesteśmy sąsiadami Jimin, chcąc czy nie chcąc, czasem muszę pożyczyć od ciebie cukier — zaśmiał się głośno, za co od razu dostał naburmuszoną minę Parka, wraz ze szturchnięciem w ramię.

— To wcale nie jest śmieszne, pytam poważnie.

— Jesteś niemożliwy... — mruknął, przeciągając się na swoim łóżku Guk — Dlaczego wciąż o to pytasz? Przecież jesteśmy przyjaciółmi, to chyba oczywiste, że będziemy się spotykać?

— Ja po prostu się o to wszystko martwię... — westchnął niższy — Nigdy nie musiałem się tobą z nikim dzielić — powiedział znacząco ciszej.

— Kto powiedział, że teraz będziesz musiał? Od razu zakładasz, że sobie kogoś znajdę, ciapo... A nigdy nie zapytałeś o to, czy w ogóle chciałbym mieć kogoś oprócz ciebie.

Dopiero po tych słowach i krótkiej ciszy, Jimin nie wiedząc, co odpowiedzieć tak po prostu przytulił się do leżącego obok niego chłopaka, a na jego twarzy od razu pojawił się zwycięski uśmiech. Uznał, że Jeongguk miał rację. Nigdy wcześniej nie zapytał, czy chciałby sobie kogoś znaleźć. A skoro o tym nie mówił, to znaczy, że Chim był dla niego w tym momencie najważniejszy. Przynajmniej taką miał nadzieję. Z drugiej strony niższy chłopak zastanawiał się, dlaczego myśl o tym, że Guk nie chciał nikogo oprócz niego, tak bardzo mu się spodobała... Czy jako dobry przyjaciel nie powinien być szczęśliwy, gdyby nastolatek znalazł sobie kogoś, kogo mógłby pokochać?

Rzecz w tym, że Jimin nie wiedział o tym, że Jeongguk już znalazł taką osobę.

CARMELOVE┊ᴊɪᴍɪɴ x ᴊᴜɴɢᴋᴏᴏᴋOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz