63

1.2K 98 2
                                    

Środek kościoła był jeszcze piękniejszy niż zewnątrz. Ściany, na których stały figurki świętych, duży witraż na przeciwko drzwi przedstawiał Tanguna, który rozmawia z niedźwiedzicą i tygrysicą.

Po obu stronach stoją ciemnobrązowe ławki, a z sufitu zwisają żyrandole z pięknych kryształów. Jednak największe wrażenie dawał ołtarz na środku, pomiędzy ławkami, przed witrażem. W samym sercu kościoła.

Był średniej długości. Jisung z tej odległości wywnioskował, ze musi być szeroki. Jasny, prawie biały odcień użytego kamienia, możliwe, że marmuru połyskiwał w świetle rzucanym przez kolorowy witraż. Tysiące kolorów rozprzestrzeniło się po całym środku dając niesamowitą atmosferę.

Kościół był piękny. Niezaprzeczalnie, ale jednak myśl, że za kilka minut stanie się tutaj coś tak ważnego dla tej dwójki sprawiała, że ich serca biły w szybkim tempie, a policzki cały czas były zaróżowione.

- Masz jakiś plan? - pyta Jisung, przerywając ciszę miejsca świętego i daje się prowadzić Minho, który podchodzi do ołtarza coraz szybciej.

- Mów to co przyjdzie ci na myśli - stwierdza Lee i odwraca głowę prze ramie posyłając piękny uśmiech młodszemu - To spontaniczny pomysł wiec wypowiedzi niech tez będą spontaniczne.

Han kiwa głową i juz zastanawia się co ma powiedzieć, bo jakby nie patrzeć to będzie jego niby-ślub. Poczuł gule w gardle kiedy to sobie uświadomił. Uderzyło to w niego jak kubeł zimnej wody. Dalej będą w relacji chłopak-chłopak, ale teraz będzie to urozmaicone o przysięgi, które wymyślą w kilka minut.

Jednak w głowie Jisunga od wejścia do kościoła gościła jedna i ta sama myśl dając mu poczucie większej wartości, "Minho złoży przysięgę mi. Nie komuś innemu. Tylko mi. O boże jak ja go kocham"

~~~~~
W następnym będą same przysięgi ale one to takie trochę kijowe są wiec nie czepiajcie się xD nie umiem w takie rzeczy także bądźcie wyrozumiali

Ps. Mam juz napisane aż do epilogu także codziennie będę wrzucać po 1 rozdziale

нey нyυng [✔✔]Where stories live. Discover now