Miłość i oddanie swojej pasji nie idą w parze, a przynajmniej tak twierdzi Oliver Wood, który w stu procentach poświęca się Quidditchowi, nie zaprzątając sobie przy tym głowy gronem, otaczających go wielbicielek.
Zmienia to się jednak, gdy poznaje w...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sytuacja znad jeziora wywołała spore zamieszanie w głowach Olivera i Fallon.
Oboje nie byli w stanie skupić się na nauce oraz Quidditchu co było sporym zaskoczeniem dla nich samych.
Kiedy następnego dnia przypadkowo wpadli na siebie na korytarzu wymienili ze sobą jedynie krótkie „cześć" i rozeszli się w swoje strony.
Doskonale zdawali sobie sprawę z napięcia jakie było między nimi, jednakże nie chcieli ulegać pokusom ani zauroczeniom, ponieważ mieli ważniejsze sprawy na głowie.
Sobotnie południe Fallon spędzała w bibliotece nadrabiając zaległości z Eliksirów, Oliver zaś przebywał w tym czasie na boisku trenując ze swoją drużyną.
Jego roztargnienie nie uszło uwadze drużyny, dlatego po treningu podeszła do niego Katie Bell w towarzystwie bliźniaków.
– Wszystko dobrze? – Zapytała Gryfonka pomagając kapitanowi włożyć piłki do skrzyni.
– Oczywiście. Dlaczego pytasz? – Zapytał Oliver zerkając na Freda i George'a czających się za plecami Katie.
– Byłeś dzisiaj jakiś rozkojarzony. W życiu nie wpuściłeś tylu goli co dzisiaj.
Chłopak podrapał się po głowie i westchnął cicho.
– Mam dużo na głowie. Treningi, rozgrywki o puchar, zaległe prace domowe, OWUTEMY... – Zaczął wymieniać Oliver.
Katie jednak nie dawała za wygraną.
– Niedługo mecz z Krukonami. NAJWAŻNIEJSZY mecz.
– Zdaje sobie z tego sprawę, Katie.
– Daj mu spokój. Każdy z nas miewa gorsze dni – Rzekł George do dziewczyny.
– No właśnie – Dodał Fred podchodząc do Olivera i klepiąc go po plecach – Cieszmy się, że jeszcze nie znalazł sobie żadnej dziewczyny. Wtedy dopiero by było.
– Pomyślcie jak zniosłyby to fanki Olivera? Byłyby zdruzgotane! – George uśmiechnął się łobuzersko w stronę Katie, która zalała się purpurą.
– Dzięki za tą przyjemną pogawędkę ale spieszę się. Do zobaczenia w wieży – Oznajmił Oliver po czym ruszył w stronę szatni.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Mamy drugi rozdział na dziś! Może uda mi się opublikować jeszcze dzisiaj trzeci ale niczego nie obiecuję 😃 Miłego czytania! 😚
