"Nie mogłem się w nim zakochać"
Odwołuje jest fatalnie.
- Ooo bracie zakochałeś się w Śmierci! - krzyknął zadowolony Fresh.
-Wcale że nie! Nie mogłem się w nim zakochać! - broniłem się chodź i tak wiem że nie wygram z nimi.
-Twe rumieńce przeczą twym słowom - ciągnął dalej Fresh. Ale miał racje poliki mnie piekły. Natychmiast schowałem się w szalik.
-Nie przejmuj się Geno. To nic złego że się w nim zakochałeś. Każdy tak ma. - pocieszał mnie średni brat (czyt. Error)
- Zostawcie mnie chcę to sam przemyśleć dobrze? - oni tylko kiwnęli głowami na tak i zostałem sam. Ja nie wierzę. Oni nie napewno mnie okłamali. Muszę się z tym przespać może mi to pomoże.
*P.O.V. Reaper*
Przyszedłem do domu i odziwo Papyrus na mnie nie krzyczał więc usiadłem na kanapie.
-Papyrus. Czy dotyk Śmierci może się popsuć? - spytałem z ciekawości.
-Raczej nie. A czemu pytasz? - odpowiedział
- A pytam się bo mój dotyk nie zabił Geno. Może to przez to że w sumie to nie żyje.
- Bracie czemu masz rumieniec na twarzy?-zapytał mój brat. Ja naprawdę miałem rumieniec.
-Nie wiem.
- Ja chyba wiem o co chodzi!-rzekł, a ja z ciekawością słuchałem.-Ty się w nim zakochałeś!
Nie to nie możliwe. Ja nie mogłem się w nim zakochać. Nie mogłem i koniec kropka. Natychmiastowo poczułem ukłucie w duszy na te słowa, a potem miłe uczucie jakby tęsknoty za kimś.
- Bracie wszystko dobrze? - zapytał Papyrus
- Tak tylko mam dziwne uczucie tęsknoty. - i po co ja to mówiłem. Papyrus się tylko szeroko uśmiechnął.
- Mówię że się w nim zakochałeś! - krzyknął uradowany Papyrus.
Poszyłem do swojego pokoju nie chciało mi się słuchać monologu brata. Położyłem się na łóżku i próbowałem zasnąć ,ponieważ jest już późno. Może Papyrus ma rację co jeśli się w nim zakochałem. Pójdę do niego jutro. Mam tylko nadzieję że będzie w nastroju do gadania.
![](https://img.wattpad.com/cover/196263722-288-k269659.jpg)
CZYTASZ
Wieczna Miłość (AfterDeath)
FantasyMiłość Boga Śmierci oraz żywego trupa. Jak to się skończy? Stan Opowieści: Zakończona (17.07.2020)