Rozdział 29

210 10 8
                                    

"Zwątpienie..."

*Time Skip - Rano*

Geno jeszcze śpi, ponieważ nie chciałem go budzić.. Brat przed chwilą wyszedł, a ja siedzę z naszym kotkiem i do niego gadam jak jakiś dziwak...

- Nie wiem co się stało z Genusiem.. Wczoraj się nawet do mnie przytulił zamiast dać mi z patelni! - mówiłem, na co kicia zaczęła się lizać..

Była chwila ciszy.. Wziąłem głęboki wdech i wydech i ponownie zacząłem mówić do Dark..

- Nie mówiłem nic mojemu bratu, aby się nie martwił.. Chodź teraz sądzę że to był błąd.. Co o tym sądzisz kiciu? - spytałem, a kot zamiauczał - No tak my się nie dogadamy..

- Reaper.. Z kim rozmawiasz? - usłyszałem głos Genusia...

- Em.. Z.. Kotem? - powiedziałem zawstydzony, a on usiadł koło mnie i się we mnie wtulił...

- Możemy dziś iść do Errora? - zapytał cichutko Geno

- Tak! - zgodziłem się, a kicia chyba była zazdrosna, ponieważ zwinęła się w kłębek na moich nogach

Minęło jeszcze chwile czasu, aż Genuś się podniósł i zaczął iść w stronę drzwi wyjściowych

- To idziemy czy nie? - spytał, na co ja kiwnąłem głową

Postawiłem kota na kanapie i podbiegłem do Geno. Następnie otworzyłem portal do Anty-Voidu

- Hejka Ink! Cześć Bracie! - powiedział weselej moje słonko i pobiegło do Errora

- Cześć co was sprowadza? - zapytał mnie Malarz

- Geno chciał obaczyć się z Errorem więc przeszliśmy! - mówiłem, a po chwili dodałem ciszej - Przynajmniej jest weselszy niż przy mnie...

W tamtym momencie poczułem jak napływa mi łza do jednego oka, więc ją wytarłem

- Reap, stało się coś? - spytał się Ink

- Mam wrażenie że on nie jest ze mną szczęśliwy... - odpowiedziałem, a Atrament spojrzał na Geno

- Hm... Może Geno potrzebuje troszkę romantyzmu od ciebie! - stwierdził

- Co masz na myśli? - zapytałem

- Mam na myśli abyś się mu oświadczył! - ja zrobiłem wielkie oczy

- Co? Skąd ten pomysł?! Przecież on mnie znienawidzi! - tłumaczyłem mu

- Oh! Nie prawda! Chodź! - powiedział i poszedł w stronę domu

Poszłem za nim.. Weszliśmy do jakiegoś pokoju.. Ink wyjął z szuflady srebrny pierścionek i otworkiem na diament, którego nie było..

- Skąd ty masz takie coś? - zapytałem

- Nie interesuj się! - powiedział i wyjął swoją czerwoną farbę..

- Co ty masz zamiar zrobić? - spytałem ponownie, ale nie dostałem odpowiedzi

Ink wlał trochę farby w otwór na diament czy inny kryształ i trzymał dalej pierścionek

- Masz! Tylko trzymaj w pionie! Za 4 godziny farba zeschnie! - chwyciłem od niego pierścionek i się na niego spojrzałem

- Przecież ja tego nie zrobię! - mówiłem

- Oh! Nie marudź! Możesz nawet dziś wieczorem mu się oświadczyć! Po prostu masz to zrobić! - odpowiedział i dodał - A teraz chodź bo chłopaki się szczają że gdzieś poszliśmy!

*P.O.V.Geno*

Siedzę z Errorem i się zastanawiam gdzie poszedł Reap z Inkiem...

- Bracie czemu jesteś taki smutny? - zapytał mnie Błąd

- Eh.. - wyjąłem kartkę którą wczoraj dała mu Life i mu ją pokazałem.. - Po prostu zaczynam się zastanawiać czy on mnie na prawdę kocha..

On tylko spojrzał na mnie z niedowierzaniem..

- Jakby ciebie nie kochał to by ciebie już dawno zabił! Poza tym skąd masz tą kartkę? - zapytał

- Wczoraj mu wypadła kiedy oberwał drzwiami... - on tylko kiwnął głową że rozumie..

- Hej, Geno! Idziemy? - usłyszałem głos Reapera

- Tak!

-----------------------------------------------------------

Maraton 7/8

Wieczna Miłość (AfterDeath)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz