Dziś po dość długiej przerwie mogę wreszcie z dumą zamieścić czwartą, przedostatnią część prologu. Mam nadzieję, że się spodoba. O! I bardzo proszę o komentowanie w trakcie i pod spodem. To by mi bardzo pomogło ;)
New Story
I Cześć!
To znowu ja.
Nasza podróż trwa.
Dziś zaznajomię Was oto,
jak moja próba naprawienia błędów
skończyła się katastrofą!
II Od katastrofy się wszak nie zaczęło.
Ryan prowadził nas doskonale.
Na pochwałach naszych działań nie spoczęło,
zadań właściwy szyk trzymaliśmy wytrwale.
III Nasze pierwsze zadanie dotyczyło mężczyzny,
który dawniej dla Sekcji pracował.
Poprzez pranie brudnych pieniędzy
dla oszustów i chińskich firm kantował.
IV Z początku wszystko szło prawidłowo,
lecz Martin by nas zmylić zastosował sztuczkę.
Dlatego Ryan dał mi swe słowo,
że mogę zdać mu solidną nauczkę.
V Michael trafił w ręce wroga.
Musiałam go odbić za wszelką cenę.
Spotkaliśmy się wszyscy, ja i załoga,
uprzednio odgrywając przekonującą scenę.
VI Martin chciał wykończyć sprzedawcę samochodów,
przebywającego akurat w Hong Kongu.
Obiecał, że jeśli nie wyskoczę z żadnym ze zwodów,
Michael wyjdzie z tego bez szwanku.
VII Nie miałam zamiaru się na to godzić.
Wbrew Ryanowi zdecydowałam, że zrobię po mojemu.
Sam postanowił mnie odłączyć i osadzić,
a tego się nie robi przyjacielowi swemu.
VIII Alex wdarła się do chińskiej ambasady.
Ja natomiast wzięłam sobie zakładnika.
Zdążyła też zdjąć Martina bez wrzawy,
gdy celował do Michaela, ciągniętego przez strażnika.
IX Znów byliśmy razem, mówił, żebym uciekała.
Wyrwał mi pistolet i odbiegł gorączkowy.
Zawołałam tylko: - Dokąd idziesz?
- Po pierścionek zaręczynowy!
X Przez chwilę jakby mnie zaćmiło,
po tym co zrobił i tym, co usłyszałam.
YOU ARE READING
Different Life (w trakcie korekty)
ActionCześć. Jestem Nikita. Osiem lat temu tajna rządowa komórka wyciągnęła mnie z więzienia i zmusiła do zabijania ludzi. Sekcja wymknęła się spod kontroli. Odebrali mi tożsamość i jedyną osobę, którą kochałam. Byłam pierwszym rekrutem, który uciekł...