Rozdział poprawiny
Oczkami Nathana (trzy dni później )
Dzisiaj zabieram Rose na kolacje a potem na polankę niedaleko naszego domu .Mam zamiar się jej tam oświadczyć .Dlatego dzisiaj musi być wszystko zapięte na ostatni guzik .
Obecnie głaskam mojego śpiącego kotka po brzuszku przyglądając się jej .Coś zmieniło się w Rose ,coraz łatwiej ją zdenerwować i co chwilkę śpi,tak jakby była w ciąży .Nie dziwił bym sie gdyby była w ciąży , w końcu się nigdy nie zabezpieczaliśmy.
~Bo ona jest w ciąży degeneracie!-Wygarnął mi podniesionym głosem Ivo.
~Ta,a ty co wróżbita ?! Skąd możesz to niby wiedzieć co?!-Zadrwiłem sobie z niego.
~Ja to po prostu wiem .Jak nie wierzysz to sam sprawdź !-Fuknął zły
Zniżyłem głowę i położyłem ją na brzuchu mojej Rose .Wyciszyłem się i wsłuchałem w bicie jej serca . Oddychała spokojnie ,a jej bicie serca było równomierne i wtedy usłyszałem ,drugie .Było cichsze ,ale było.Momentalnie podniosłem głowę do góry ,co spowodowało obudzenie mojej kruszynki .Byłem prze szczęśliwy .Będę ojcem !!!
-Co się dzieje ?-Spytała wystraszona Rose .
Ja się jedynie szeroko uśmiechnąłem i po chwili wbiłem się w jej pełne i malinowe usta ,w tym samym czasem głaszcząc jej brzuch .
-Kocham cię skarbie -Powiedziałem między pocałunkami -A teraz wstawaj i idziemy na śniadanie -Dodałem .
Oczkami Rose
Rano zostałam obudzona przez Nathana ,który z jakiegoś powodu był szczęśliwy jak dziecko w Boże Narodzenie ,które zaczęło otwierać swój prezent .Gdy spytałam się go co się stało i już myślałam że mi powie że wojny nie będzie on tylko się uśmiechną po czym mnie namiętnie pocałował i powiedział,że mnie kocha .A na końcu oznajmił ,że idziemy na śniadanie.
~To było dziwne - Przyznała Az
~Masz rację, jest to mega dziwne - Przyznałam jej rację.
Po pięciu minutach byłam ubrana .Oczywiście musiałam się ubrać w to co mi wybrał Nathan ,czym mnie wkurzył.
Mój ukochany wybrał mi dzisiaj swoją białą koszulkę a do tego czarne ogrodniczki i tego samego koloru adidasy. Szczęście że nie wybrał mi jak mam się uczesać i pomalować, to było moim zdaniem więc włosy uczesałam w dwa warkocze boskersie a oczy pomalowałam ciemnymi cieniami.Nie chcąc się z nim kłócić ubrałam to co mi wybrał. Dostałam do tego jednak zegarek, który zapięłam na prawym nadgarstku i kolczyki. Jednak kolczyk w kształcie korony miałam tylko jeden więc zawiesiła go tylko na prawym uchu.
Gdy chciałam chodzić sama też mi zabronił.Idiota jeden.Cały ten czas nosił mnie na rekach,dalej z tym swoim uśmieszkiem.Gdy ktoś przechodził koło nas on warczał,bez wyjątku.
CZYTASZ
Uciekająca Wilczyca
Teen FictionSą takie chwile, które za wszelką cenę chciało by się przeżyć raz jeszcze jednak Rose za wszelką cenę od śmierci rodziców chce o nich zapomnieć i zacząć nowe życie..... Życie, które tak szybko nie nastąpi gdy wujostwo dziewczyny ściga ją na każdym k...