Są takie chwile, które za wszelką cenę chciało by się przeżyć raz jeszcze jednak Rose za wszelką cenę od śmierci rodziców chce o nich zapomnieć i zacząć nowe życie..... Życie, które tak szybko nie nastąpi gdy wujostwo dziewczyny ściga ją na każdym k...
Dzisiaj zabieram Rose na kolacje a potem na polankę niedaleko naszego domu .Mam zamiar się jej tam oświadczyć .Dlatego dzisiaj musi być wszystko zapięte na ostatni guzik .
Obecnie głaskam mojego śpiącego kotka po brzuszku przyglądając się jej .Coś zmieniło się w Rose ,coraz łatwiej ją zdenerwować i co chwilkę śpi,tak jakby była w ciąży .Nie dziwił bym sie gdyby była w ciąży , w końcu się nigdy nie zabezpieczaliśmy.
~Bo ona jest w ciąży degeneracie!-Wygarnął mi podniesionym głosem Ivo.
~Ta,a ty co wróżbita ?! Skąd możesz to niby wiedzieć co?!-Zadrwiłem sobie z niego.
~Ja to po prostu wiem .Jak nie wierzysz to sam sprawdź !-Fuknął zły
Zniżyłem głowę i położyłem ją na brzuchu mojej Rose .Wyciszyłem się i wsłuchałem w bicie jej serca . Oddychała spokojnie ,a jej bicie serca było równomierne i wtedy usłyszałem ,drugie .Było cichsze ,ale było.Momentalnie podniosłem głowę do góry ,co spowodowało obudzenie mojej kruszynki .Byłem prze szczęśliwy .Będę ojcem !!!
-Co się dzieje ?-Spytała wystraszona Rose .
Ja się jedynie szeroko uśmiechnąłem i po chwili wbiłem się w jej pełne i malinowe usta ,w tym samym czasem głaszcząc jej brzuch .
-Kocham cię skarbie -Powiedziałem między pocałunkami -A teraz wstawaj i idziemy na śniadanie -Dodałem .
Oczkami Rose
Rano zostałam obudzona przez Nathana ,który z jakiegoś powodu był szczęśliwy jak dziecko w Boże Narodzenie ,które zaczęło otwierać swój prezent .Gdy spytałam się go co się stało i już myślałam że mi powie że wojny nie będzie on tylko się uśmiechną po czym mnie namiętnie pocałował i powiedział,że mnie kocha .A na końcu oznajmił ,że idziemy na śniadanie.
~To było dziwne - Przyznała Az
~Masz rację, jest to mega dziwne - Przyznałam jej rację.
Po pięciu minutach byłam ubrana .Oczywiście musiałam się ubrać w to co mi wybrał Nathan ,czym mnie wkurzył. Mój ukochany wybrał mi dzisiaj swoją białą koszulkę a do tego czarne ogrodniczki i tego samego koloru adidasy. Szczęście że nie wybrał mi jak mam się uczesać i pomalować, to było moim zdaniem więc włosy uczesałam w dwa warkocze boskersie a oczy pomalowałam ciemnymi cieniami.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Nie chcąc się z nim kłócić ubrałam to co mi wybrał. Dostałam do tego jednak zegarek, który zapięłam na prawym nadgarstku i kolczyki. Jednak kolczyk w kształcie korony miałam tylko jeden więc zawiesiła go tylko na prawym uchu.
Gdy chciałam chodzić sama też mi zabronił.Idiota jeden.Cały ten czas nosił mnie na rekach,dalej z tym swoim uśmieszkiem.Gdy ktoś przechodził koło nas on warczał,bez wyjątku.