🌻thirty🌻

1.5K 71 17
                                    

Kolejny dzień w którym Jimin nie czuł się dobrze. Zacznijmy od tego czy kiedykolwiek  tak się czuł. Rano jak zwykle wypił tylko szklankę wody ,połykając tym samym jakieś tabletki na ból głowy. Pił zbyt szybko przez co kilka kropel znalazło się na jego za dużej czarnej bluzie.

Zakładał za duże ubrania tylko z jednego powodu:by nikt nie zobaczył jego ohydnego ciała. 

Gdy patrzył codziennie w lustro czuł obrzydzenie do tego stopnia ,że nawet chodził do łazienki i wymiotował samą wodą. Jego tymczasowe życie nie jest zbytnio kolorowe. Cały czas czuje się zbyt gruby. Chociaż jego waga pokazuje mu czterdzieści cztery kilo na wadze, on wciąż nie czuje radości.

Cały dzień wygląda jak żywy trup. Jego twarz zazwyczaj jest blada a oczy podkrążone. Szczerze mówiąc próbuje to jakoś ukryć ,ale i tak nie zakrywa dokładnie wszystkiego.

Jeśli chodzi o jego najbliższych to tak naprawdę ,nie miał już nikogo. Jungkook był jego przyjacielem najbliższym razem z Taehyungiem. Jednak od biegłych wakacji coś się między nimi popsuło. 

Jungkook nagle zaczął się go wstydzić ,a Taehyung jest zbyt zajęty modelingiem by z nim o czymkolwiek porozmawiać czy wyjść na jakiś wypad. Rodzice natomiast są całkiem w innym państwie i nie mają zbytnio czasu na odwiedzenie Jimina czy tam skontaktowanie się  z nim. Owszem dzwonią co jakiś czas ,ale bardzo rzadko.

 Wyszedł jak zawsze ze swojego mieszkania zmęczony. Nigdy nie był pełny energii. Przez samotność z którą się spotykał codziennie stał się ponury nic go już nie ciekawiło,nie zachęcało ,motywowało.

Przez całą drogę do uczelni myślał ile zje kalorii i czy to będzie wystarczająca liczba ,która go zadowoli. Odpowiedz zawsze była taka sama:nie. Nie było liczby która go cieszyła. Każde jedzenie które musiał zjeść było dla niego katorgą. 

Do uczelni nie miał wcale blisko była wręcz daleko. Jednak spacer do niej tam i z powrotem był jedynym sposobem by Park spalił dużą ilość kalorii za pomocą kroków.

Niestety minusem jego nie jedzenia było to ,że mdlał niemal codziennie. W sumie od tego był najbardziej znany. Wszyscy ludzie na uczelni wiedzieli kim jest. Niektórzy patrzyli się na niego z pogardą inni ze współczuciem reszta z irytacją. 

Jednak jest jedna osoba ,która była inna od wszystkich. Min Yoongi,pomocny ,pogodny chłopak.

 Gdy widzi go na korytarzach brunet zawsze jest uśmiechnięty,radosny pełen entuzjazmu. Wspomniany jest nawet w gablocie za najbardziej empatycznego studenta.

Z czasem widywanie jego twarzy codziennie stało się irytujące dla Jimina. Tym bardziej jak Min zaczął chcieć mu pomagać.  Zawsze gdy mdlał na tych lekcjach gdzie akurat miał z nim zajęcia ,on cały czas się na niego patrzył. I zawsze po nich lądował u pielęgniarki razem z nim. 

Po wyjściu z gabinetu Yoongi zawsze zadawał mu milion pytań ,a Jimin na żadne z nich mu nie odpowiadał. Ignorował go totalnie,do tego stopnia ,że po prostu od niego odchodził. 

Tylko teraz pozostaje jedno pytanie: Dlaczego Park zgodził się na to by jednak Yoongi mu pomógł?

Mianowicie młodszego zainteresowała jego tajemnica. Napisał mu w wiadomości ,że dużo przeszedł i to był ten punkt dla ,którego Jimin zgodził się na to wszystko. On nie tylko chce być normalny dla siebie ,ale również chce poznać historię pogodnego i zawsze uśmiechniętego Min Yoongiego.

Po tych wszystkich przemyśleniach w głowie Jimina o tym co ma zjeść i ile.Był już właśnie pod uczelnią. Jak zawsze wszedł do niej ze spuszczoną głową. Podszedł pod salę w której miał mieć zajęcia. 

Wszyscy patrzyli się na niego z lekkim obrzydzeniem. 

Zapewne rozniosła się plotka o tym ,że spotykam się z profesorem od muzyki.

Pomyślał opierając się o ścianę i robiąc coś w telefonie. Miał szczerze mówiąc w dupie te spojrzenia. Za bardzo się do nich przyzwyczaił. 

-Jimin porozmawiajmy...

Usłyszał ten głos. Głos jego byłego przyjaciela. Stał przed nim. Jednak Park nie miał zamiaru się do niego odezwać ,a nawet spojrzeć. Zauważył jedynie ,że drzwi od sali w której ma mieć pierwsze zajęcia otworzyły się.

Nic nie mówiąc schował telefon do kieszeni i wyminął Jungkooka wchodząc do sali.

Honey give me a hug ☀ʏᴏᴏɴᴍɪɴ☀Where stories live. Discover now