18

1.8K 83 16
                                    

Nadal podekscytowana wiadomością o ciąży Lisy wróciłam do swojego domu. W końcu mam wieczór tylko dla siebie bez żadnych spraw. Nikt nic ode mnie nie chce i nikt nie dzwoni. Rozebrałam się z ubrań i weszłam pod prysznic bo niestety wanny nie mam. Odkręciłam ciepłą wodę, która  opatuliła moje ciało rozluźniając je. Westchnęłam ciężko i odchyliłam trochę głowę do tyłu przymykając oczy. Już niczego nie muszę robić. Teraz tylko odpoczynek i zabawa, a szczególnie to drugiej. Nałożyłam na rękę żel o zapachu kawy i rozprowadziłam po ciele. Uwielbiam ten zapach. Spłukałam mydło i wyszłam spod prysznica bo nie lubię długo pod nim stać. Po małym pomieszczeniu rozszedł się dźwięk dzwoniącego telefonu, który leżał na umywalce. Spojrzałam na ekran obwiązując się ręcznikiem. Już się cieszyłam, że nikt nic ode mnie nie chce. Wykrakałam.

- A ten czego znowu chce? - spytałam samą siebie naciskając zieloną słuchawkę. Nie umie dać chociaż dnia spokoju. - Witaj misiu. - powiedziałam sarkastycznie zaczynając się wycierać.

- Misiu? Fajnie. Myślałem, że nie mam u ciebie szans. Miła odmiana. - zaśmiał się.

- Teraz na serio, co chcesz? Przeszkadzasz mi w odpoczywaniu. - wycisnęłam na szczoteczkę pastę zaczynając myć nią zęby. Świeży oddech to podstawa.

- Przeszkadzam? Skoro ci przeszkadzam to napewno nie będzie cię interesowało to, że dzisiaj są organizowane wyścigi... Szkoda... Pobawię się sam... - wyplułam szybko pastę.

- Gdzie i o której? - ponownie się zaśmiał.

- Tam gdzie zawsze. Zapraszamy... I czekamy...

~

Muzyka coraz bardziej była głośniejsza i zrozumiała, a wiatr mocno wiał pod wpływem nie małej prędkości. Jak dzisiejszy pojazd wybrałam swój jedyny motocykl. Dawno na nim nie jeździłam, a muszę go chociaż raz na miesiąc rozruszać. Trochę będzie się różnił od innych, ale jaki dostałam taki mam i nic na to nie poradzę.

Skręciłam w ciemną alejkę, która prowadziła na szeroką przestrzeń. Świeciło z niej przeróżnymi kolorowymi światełkami i dudniło muzyką. Wyjechałam z alejki  wjeżdżając na ogromną przestrzeń w większości zapełniona przez samochody, facetów i pół nagich dziewczyn. Oczywiście nic do nic nie mam. Niektóre z nich są naprawdę spoko i nie mają charakteru sukowatego jak niektórzy myślą, że każde tu takie są. Wypatrzyłam Tae, który jak zwykle stał w towarzystwie chłopaków i paru dziewczyn z piwem w ręce. Typowy widok wyścigowy. Po cholerę patrzeć na zajebiście przystojnych mężczyzn i zajebiste fury nie? Lepiej patrzeć na Taemin'a robiącego z siebie debila. Tutejsi znają go przeważnie ze śmieszkowania. Zaśmiałam się pod nosem i powoli zaczęłam podjeżdżać do stałej ekipy na wyścigach.

- I jest moja misia! Już myślałem, że się rozmyśliłaś! - powiedział Taemin gdy zasiadłam z motocyklu i zdjęłam kask. Przewróciłam oczami i kiwnęłam do pozostałych głową witając się tym.

- Misia? - zaśmiał się Sang stojący z rękoma w przedniej kieszeni czarnych spodni.

- Ubzdurał coś sobie i mnie tak nazywa. Pomimo moich gróźb gnojek ma to w dupie i wymyśla coraz to dziwniejsze ksywki. - wzruszyłam ramionami spoglądając na Tae, który mało co nie polał się napojem, który akurat pił.

- Co?! Jakie ubzdurał?! Ja myślałem, że to na serio! - Sang poklepał go po ramieniu śmiejąc się razem ze mną.

- Nie martw się, jeszcze będziesz facetem. - rykłam śmiechem widząc wkurzoną minę chłopaka. Biedak. Dwudziestolatw mówi starszemu od siebie mężczyźnie o sześć lat, że będzie jeszcze facetem. Cudnie.

- Julia! - odwróciłam się nadal ze śmiechem słysząc swoje imię. Uśmiechnęłam się szerzej widząc również uśmiechniętą JiSoo, którą poznałam miesiąc po wyjechaniu z Seoulu. Jest zarazem moją i Lisy przyjaciółką.

- JiSoo kochana! - przytuliłyśmy się krótko na przywitanie. - Cześć chłopaki! Słyszeliście? - spytała stając obok mnie z podekscytowaną miną.

- O czym? - odezwał się Felix, który dotychczas był cicho.

- Przyjechała dwójka nowych chłopaków, którzy mają się ścigać z Hui! Znaczy jeden z nich.

- Z Hui? - spytałam zdziwiona patrząc na chłopaków, którzy tak samo jak ja byli zdziwieni. Hui jest jednym z tych uczestników, którzy często wygrywają. Jeśli chcesz się z nim ścigać o auto czy kasę możesz się z tym pożegnać. Jest na tyle przebiegły, że to aż wkurza. Tyle razy zaszedł mi za skórę przez ten jego jebany charakterek! Oboje za sobą nie przepadamy i wolę, żeby tak zostało. Gdy go widzę go włosy na karku mi się jeżą...

- Też się zdziwiłam. Tylko głupek stawia mu czoła.

- Kiedy jadą? - zapytał YeoSang.

- Zaraz! Chodźcie! - ruszyliśmy za JiSoo, która wesoło poszła w stronę startu. Jeśli ten chłopak jest tak pewny, że wyzwał Hui to chce go poznać. Trzymam kciuki za chłopaka. Oparłam się o metalową barierkę obserwując wszystko.

- Daje ci pięć tysięcy jeśli Hui wygra, a ty pójdziesz ze mną do klubu jeśli przegra. - znikąd obok mnie pojawił się Yuto. Kolega z paczki Hui. Ma tak samo super charakter jak jego przyjaci. Czasem powie coś miłego, ale to sporadycznie i przeważnie mi.

- Zgoda. - powiedziałam patrząc na niego. - Szykuj hajs. - Zaśmiałam się. Szykuj głowę na kaca bo wątpię by chłopak wygrał.

- Uczestnicy na pozycję! - zawołał organizator, a drogie i szybkie auta wjechały na start ustawiając się. Jednym autem było srebrne Audi R8, w którym siedział Hui. Był to jego nowy nabytek...  Z chęcią bym mu je zarysowała. Tak zupełnie NIECHCĄCY. Drugie auto to natomiast było czarnym mustangiem shelby z przyciemnianymi szybami przez co nie było widać kierowcy. Jedynie jego zarys. Podszedł do niego blond włosy chłopak ubrany na czarno i z okularami na nosie. Chłopak za kierownicą uchylił okno przez co mogłam go zobaczyć. Rozszerzyłam oczy przeklinając pod nosem. Kurwa mać czemu tu? Zamknął szybę, a chłopak, który mówił do niego również się odwrócił. Kurwa!

Czemu?

Chciałam zrobić maraton, ale nie przygotowałam sobie rozdziałów :// Więc prawdopodobnie maraton będzie w czwartek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Chciałam zrobić maraton, ale nie przygotowałam sobie rozdziałów :// Więc prawdopodobnie maraton będzie w czwartek. Tym razem będę przygotowana xdd

Chłopak z Przeszłości || k.thWhere stories live. Discover now