116 13 0
                                    

Niall siedział przed domem. Nie chciał wejść do środka, po prostu tego nie chciał. Prawdę mówiąc wciąż miał nadzieję, że chłopak będzie za nim biegł, tak jak w filmach ale wie, że to się nigdy nie wydarzy.

Miał cholerną rację, nie powinien narażać swojego serca. Dlaczego był tak żałosny i myślałem, że jest jakaś szansa?

Blondyn wytarł łzy i po prostu schował twarz między kolanami. Nie chciał żeby ktokolwiek widział go w takim stanie, był teraz taki słaby i żałosny. Może powinien iść dzisiaj do domu swoich przyjaciół i po prostu dobrze się bawić, a może powinien iść spać.

Ale właśnie wtedy ta iskra przypadku zamieniła się w fajerwerki, kiedy podniósł głowę i zobaczył przed sobą chłopaka, który ciężko oddychał a jego włosy były całkowicie rozczochrane, ale mimo to wyglądał pięknie.

— Cześć.. — usłyszał jego głos.

Uszy Nialla zrobiły się czerwone i nie mógł się ruszyć. — H-Hej

ignored • ziall polish translationWhere stories live. Discover now