Właśnie poruwnałem dzięk tego to chelikoptera który przelatywał nad moim domem kilka dni temu... To na pewno nie był chelikopter... Dzięki bogu! Właśnie dostałem wjadomość od mojego przyjaciela
Daynon : ej stary powjedz mi że dalej żyjesz
Ja: takżyje... Gdzie ty do chlery bykełeś cały ten czas?!... Dzwoniłem do ciebie ze 40 razy
Daynon: sory telefon mi wyśadł dopiero teraz dałem rade go podładować
Daynon: dalej jesteś w sfoim domu?
Jak :tak jestem
Daynon: dobra jestem od ciebie jakieś dwa dni drogi ale jade
Ja: nie jestem do końca pewny czy to dobry pomysł
Daynon: dlaczego?
Ja: co widziałem?
Daynon: stary nie masz nawet pojęcia
*Koniec rozmowy*Wygląda na toże teraz mamy kolejny problem... Ktoś stoi przed moim domem*zdjęcie tego kogoś*... Oncałyczas tam jest nie ruszył się nawet o krok
D: ODSUŃ SIE DO CHOLERY OD OKIEN NIEGADAJZ NIMI I POD ŻADNYM POZOREM NIE WPUSZCZAJ ICH DO DOMU!!!... a jak zobaczysz migające śwjatła to sie schowaj
*końec rozmowy*wygląda na to że ten ktoś sobie poszedł... HOLERA... *dźwięk płukania o okno*
![](https://img.wattpad.com/cover/206968763-288-k671365.jpg)
YOU ARE READING
The sun vanished
HorrorZnika słońce nikt nie wie co robić nie masz domu wszędzie sie włamujesz ... To o tym książka