- i co? -Mruknąłem pijąc herbatę w salonie u moich rodziców
-spalił się salon kuchnia i korytarz. Reszta jest prawie nie ruszona remont będzie trwał jakiś tydzień może dwa-usiadł obok mnie obejmując ramieniem.
-A rzeczy dzieci? Dokumenty?
-Ogień nie doszedł do łazienki pokoju dzieci i naszej sypialni
-wiadomo skąd ten ogień?-do pokoju weszła kobieta
- podobno w nocy syn sąsiada odkrył swoją moc. Teleportacja ognia. Spalił trochę swojego pokoju i połowę naszego.
-dlatego głupia starucho wracamy kurwa do was-warknąłem
-spokojnie -alfa objął mnie ramieniem gładząc moje ramie-moglibyście nas przenocować do końca remontu?
-nie da rady
-co kurwa?! Każesz mi z dziećmi szukać w środku nocy jakiegoś hotelu, na który i tak nas nie stać!?
-my też mamy remont synku-z drugiego piętra przyszedł ojciec
-jasne super!
-katsu...kocham cię- szepnął mi do ucha i pocałował w policzek. Wstał z kanapy i wyciągnął telefon, który Jakiś cudem po ugaszeniu pożaru przeżył ...gorzej z moim.... zadzwonił gdzieś, a gdy ktoś odebrał to wyszedł do kuchni. W tym samym czasie dzieci zaczęły płakać. Poszedłem się nimi zająć
-nie sądziłam ze kiedyś ten bachor zostanie taką czułą matką-mruknęła stara do mojej alfy który skończył gadać
-jest wspaniałą mamą-mruknął czerwono włosy uśmiechając się jak głupi
-mordy!-warknąłem kołysząc dziecko-to moje dzieci i to chyba normalne, że się nimi zajmuje!
-coś ty taki wkurwiony ?
Kirishima
-humorki -zaśmiałem się nerwowo
-bachor....w ciąży...!?
-kurwa co cię to obchodzi?!
-t-to pani nie wie...? Przecież katsu...
-mówiłem, że zrobiłem test u starych! A nie, że im powiedziałem!-zapadła niezręczna cisza...czułem spojrzenia na mnie....jakby to była moja wina....ale przecież katsu też uczestniczył w tworzeniu naszego kolejnego dziecka.
-tooo...my może.... będziemy się zbierać-powiedziałem idąc ubrać dzieci w kurteczki, które leżały przez cały pożar w wózku do którego pożar nie doszedł
-gdzie idziemy?-zapytał omega
-załatwiłem nam gdzie możemy pomieszać przez tydzień czyli tak do końca remontu.
-jeśli dzwoniłeś do deku, który się zgodził to możesz jechać tam sam, a ja z dziećmi poszukam hotelu
-....do Izuku?.... c-co ci przyszło do głowy...że on?
-dziwnie się zachowywałeś, gdy dowiedziałeś się o jego ciąży...w pierwszej myśli miałem, że może ty mu je zrobiłeś-mruknął cały czas stojąc tyłem i ubierając dzieci. Przełknąłem ślinę po czole poleciała mi kropelka potu, którą szybko ze tarłem
-co ty gadasz! Dziecko mogę zrobić tylko tobie!-spanikowałem-jak mogłeś tak pomyśleć!?-warknąłem łapiąc go za bluzkę
-...Eij...
![](https://img.wattpad.com/cover/197797470-288-k255433.jpg)
YOU ARE READING
Razem od nowa|kiribaku
FanfictionTO JEST TRZECIA CZĘŚĆ! JEŻELI NIE CZYTAŁEŚ CZĘŚCI PIERWSZEJ TO ZAPRASZAM DO "zostań moim alfą" /// Najpierw podchody z alfą potem ciążą poród a teraz co? Ślub! Czy Katsuki Bak...Kirishima da sobie radę z byciem żoną i matką? Czy zdobędzie szacunek...