Rozdział 28

39 8 0
                                    

- Co wy tu robicie? Spytałem przerywając cisze
- Przyszliśmy sobie trochę posiedzieć odpowiedziała mi Emily a ty co tu robisz?
- Odprowadzałem Katie i przyszedłem zobaczyć czy nic się nie dzieje dziwnego wzruszyłem ramionami. Victor tylko się cały czas przyglądał. Wziąłem kamyk i rzuciłem nim w wode odbił się pare razy. Siedzieliśmy przez chwile w ciszy. Słychać było jedynie szum wiatru
Co wy na to by zrobić coś dla Katie zanim wyjedzie? Zapytała Emily. Szczerze to myślałem o tym ale nie zdążyłem im zaproponować mojego pomysłu
A my przypadkiem nie mamy dyskoteki szkolnej hm? Uniosłem brew do góry
Cicho chodzi mi że MY coś zorganizujemy jej sami. Rozumiesz?
Rozumiem, rozumiem no to kiedy i gdzie hym?
Nwm dwa dni przed jej wyjazdem?Zaproponowała.
Mi pasuje powiedział Victor.
No w sumie mi też dodałem a kiedy ta szkolna?
-Jutro odpowiedziała dziewczyna. Ja tam się ciesze bo można zaprosić osoby z poza szkoły.
-A co kogo zapraszasz? Zaśmiałem się.
-Aaaa Victora.
Popatrzyłem się na chłopaka zdziwiony.
-Spoko pasujecie do siebie.
-Ty nie zapraszasz Katie?
-Ja pff żartujesz sobie.
-A co ci szkodzi
Popatrzyłem na nią.
-Naprawdę? Emily Naprawdę?
-Ty ją zaprosisz czy ja mam to zrobić wezmę dwie osoby ze sobą. Uśmiechnęła się do mnie dziewczyna.
-Dobra, dobra zaprosze ją. Ale teraz już muszę iść to pa. Pożegnałem się i poszłem przed siebie.

Blask księżyca    •Zakończone•|poprawa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz