ᖇOᏃᗪᏃIᗩŁ IV

3.5K 191 185
                                    

POV. Midoriya:

Zbliżałem się do domu, w którym już czekała na mnie mama. Gdy tylko otworzyłem drzwi wejściowe, zostałem zasypany falą pytań.

— "Jak było? Poznałeś kogoś nowego? O czym dziś rozmawialiście?" — pytaniom nie było końca.

— "Mamo, spokojnie, obiecuję, że wszystko ci opowiem, ale najpierw chciałbym coś zjeść..." — zachichotałem.

— "Nie zjadłeś kanapki, którą dla ciebie zrobiłam?" — posmutniała mama.

— "Posłużyła w lepszym celu..." — poczułem jak się czerwienie.

— "He? Celu?" — zdziwiła się rodzicielka.

Zakryłem twarz rękoma, walczyłem z myślami. Z jednej strony bardzo polubiłem Todorokiego, ale z drugiej czy nie zapędzam się za bardzo?

Poczułem jak mama poklepała mnie w ramię wyrywając z przemyśleń, po czym rzuciła tylko: "Poznałeś jakąś fajną dziewczynę, prawda?". Pokiwałem głową. Ta, dziewczynę...

Po krótkiej rozmowie, którą przerwało burczenie mojego brzucha, mama udała się do kuchni, a ja zdjąłem buty i skierowałem się do swojego pokoju.

Rzuciłem się na łóżko, wtapiając głowę w jedną z moich poduszek. Rozejrzałem się po swoim pokoju, szukając wzrokiem czegoś na czym mógłbym skupić uwagę. Zatrzymałem się na kalendarzu, na którym czerwonym markerem zaznaczony był jutrzejszy dzień.

— "ZAPOMNIAŁEM!" — wrzasnąłem, zrywając się z łóżka.

— "Izuku, wszystko w porządku?" — usłyszałem głos z kuchni.

— "T-tak, wszystko okej!" — odpowiedziałem.

Kompletnie zapomniałem o imprezie, która miała się jutro odbyć. Dyskoteka szkolna zorganizowana z okazji rozpoczęcia drugiego semestru. Podszedłem do ciemnoszarej szafy, która stała w rogu mojego pokoju, po czym ją otworzyłem. Kompletnie nie miałem pojęcia, co mógłbym na siebie założyć... Zastanawiałem się czy nie poprosić o pomoc Kirishimy... Z nim jedynym mam dobry kontakt, a także jako jeden z niewielu według mnie ma świetne poczucie stylu.

Wyjąłem z kieszeni telefon i wybrałem jego numer. Przez chwilę wahałem się czy to aby na pewno dobry pomysł, ale ostatecznie postanowiłem się przełamać.
Szybko odebrał... Nie zdążyłem przemyśleć, jak mam mu to powiedzieć.

"Halo?" — rozległo się w słuchawce.

— "Eh... Em... H-hej Kirishima!" — przywitałem się.

"No siemanko, Midoriya, czemu dzwonisz?" — zapytał czerwonowłosy.

— "C-cóż... Bo wiesz... Jutro jest ta impreza... I-i..."

"Nie masz w co się ubrać?" — z ust mi to wyjął.

— "D-dokładnie... Byłbyś w stanie coś dla mnie wymyślić?" — powiedziałem wręcz błagalnym tonem.

"Jasne mordo, mógłbyś założyć jakąś bluzę, najlepiej w ciemnym kolorze, a do tego białe spodnie." — zaproponował chłopak.

— "Jejku, co ja bym bez ciebie zrobił, dziękuję, Kirishima-kun!" — westchnąłem z ulgą.

"Do usług, ziomek. Trzymaj się tam!" — powiedział czerwonooki, rozłączając się.

Kierując się wskazówkami Kirishimy wyjąłem z szafy swoją ciemnozieloną bluzę i białe spodnie. Ubrałem się w dobrany komplet, by ocenić, czy wyglądam w nim dobrze. O dziwo było NAPRAWDĘ dobrze. Po przymiarce odwiesiłem wybrane ubrania na wolny wieszak i już miałem dołączyć do mamy w kuchni, gdy nagle usłyszałem dźwięk powiadomienia. Usiadłem na łóżku, sprawdzając je.

— "2 nieodebrane połączenia od numeru: "753 XXX XXX"?!
______________________________________

Witanko, z tej strony wasza kostka mydła.
Trochę mi się wena objawia, więc pewnie będzie więcej rozdziałów ( ̄▽ ̄*)ゞ
...chyba, że zdechnie, po napisaniu tego (oby nie)
Ou, tak, jeszcze jedna sprawa, zmieniłam tytuł książki, bo ten wydaje mi się bardziej adekwatny úwù

chyba, że zdechnie, po napisaniu tego (oby nie)Ou, tak, jeszcze jedna sprawa, zmieniłam tytuł książki, bo ten wydaje mi się bardziej adekwatny úwù

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
[BOY]Friend - TododekuWhere stories live. Discover now