ᖇOᏃᗪᏃIᗩŁ VI

3K 170 88
                                    

POV. Todoroki:

Westchnąłem, kiedy Midoriya się rozłączył. Usiadłem na łóżku i schowałem twarz w dłoniach. Poczułem przypalony kawałek mojej skóry. Bliznę, która powstała z winy mojej matki już dawno temu. Czasem zastanawiałem się, jak wyglądałbym bez niej... Jak wyglądało by moje życie, gdyby ojciec nie wysłał mamy do szpitala psychiatrycznego... Ja--...

— "Shoto... Jesteś głodny?" — z rozmyślań wyrwał mnie głos Fuyumi.

Dziewczyna cicho zapukała do drzwi, na co odpowiedziałem cichym "proszę". Usiadła obok mnie i szturchnęła moje ramię.

— "Shotooo... Co się dzieje?" — spytała, zauważając mój stan.

— "Zastanawiałem się tylko, jak wyglądałbym bez tej blizny..." — odparłem obojętnie.

Fuyumi posmutniała i spojrzała w dół. Wzięła głęboki oddech, a następnie wyciągnęła do mnie obie ręce.
— "Chcesz się przytulić?"

Od razu się w nią wtuliłem. Poczułem, jak głaszcze mnie po włosach. Jej dotyk był uspokajający. Była całkowicie taka jak mama... Tak samo troskliwa, wspierająca, nawet jej styl mówienia przypominał ten mamy...

— "Już dobrze, Shoto... Ta blizna czyni cię wyjątkowym, nie powinieneś się jej wstydzić..."

Nie odpowiedziałem. Nie chciałem już rozmawiać, chciałem po prostu trochę czułości.

Siedzieliśmy tak chwilę, po czym Fuyumi wstała. Potargała lekko moje włosy i skierowała się do drzwi.

— "Fuyumi..." — zatrzymałem ją.

— "Hm?" — mruknęła, stojąc w drzwiach.

— "Dziękuję..." — powiedziałem, uciekając wzrokiem gdzieś na bok.

— "Proszę bardzo" — uśmiechnęła się ta, wychodząc z pokoju.

Po tym jak drzwi się zamknęły, ja też się lekko uśmiechnąłem.

Wstałem, przeciągnąłem się i podszedłem do regału z książkami.
"Poczytam sobie dla zabicia czasu..." — pomyślałem.

__________________


AAAAA
BUBY PRZEPRASZAM ŻE TYLE NIE PISAŁAM OMGGG
Nie będę się z tego tłumaczyć, bo jest to trochę mocno prywatne, ale już powróciłam òwó
Także ten
Dzień dobry

(Rozdzialik jest trochę krótki, a miał być długi, sorasy, jakoś tak wyszło)

[BOY]Friend - TododekuWhere stories live. Discover now